Zalęknienie
Tak krucha że prawie
Połamana, osłabiona
Przez życie
Skatowana przez samą siebie
Kuli się w kącie
By szybko wytrzeć
Łzy spadające z policzków
Ona nie śmie marzyć
Że znów będzie mogła
Spojrzeć w otwarte niebo
Poczuć ciepły dotyk słońca
Nie śmie marzyć
Że będzie mogła
Znów otworzyć drzwi...
Na siłę wciska się
Jeszcze bardziej w kąt
By zniknąć w nim
Na zawsze...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania