Żałoba Suicydalna
Wpadł w czarną otchłań duszy,
W głęboką żałobę ponury, bez światła dnia.
Widział tylko ciemność i strach,
Żadna nadzieja nie rozświetlała już jego świata.
Zaśpiewał piosenkę żałosną,
Przepełnioną smutkiem i łzami, jak rzeka bólu.
Nikt nie usłyszał, nikt nie zauważył,
Że to były ostatnie słowa, które z siebie wydobył.
Zgubił się w mroku własnych myśli,
Które dźwięczą mu w głowie, jak dzwon niemy.
Próżno szukał wyjścia z mroku,
Bo w nim samym schroniła się zguba, jak w labiryncie.
Żałoba suicydalna go pochłonęła,
Ostatni oddech przełamał ciszę, jak szkło kruche.
I teraz już nic nie odmieni,
Bo z głębi mroku śmierć doń przyszła, nieuchronnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania