zamek w murze

nie myśl że ci ciężko myśl o wiośnie

że ona się zbliża że znów będzie ciepło

że dni są coraz dłuższe i o mnie pomyśl

jak po łące taczamy się upojeni czasem

wśród zapachu świeżo skoszonej trawy

żadne dmuchawce wystające z tyłków

nie będą nam w niczym przeszkadzać

piszemy u góry ponieważ się wznosimy

z głuptakami w prądzie strumieniowym

od rana męczę się z wymianą zamka

a ty mur z chorwackich kotów układasz

wzdłuż wiszących ogrodów semiramidy

zgodnie z enigmatyczną geometrią kafki

błądzę w labiryncie fug słuchając muzyki

odnalazłem wszystkie brakujące elementy

zagubione w strukturze nowoczesnej poezji

i znacznie znacznie więcej żelaznej logiki

rozmytej przez oliwę ściekającą z klucza

muszę się odblokować zdecydowanie

trzeba przestać myśleć o przyszłości tylko

rozbijać skupiska materii zwane mózgiem

a zamek jak chrzęścił tak chrzęści i stęka

w dupie najwyraźniej ma moje życzenia