Poprzednie częścizamknięty

zamknięty w sobie

na czczo coś mocniejszego

koniak popity mocną kawą

przeszywa trzewia

 

w pomieszczeniu zaklęty

dym papierosa układa się

w półcieniu między stołem

a otwartym oknem

 

słonecznych powiew świeżości

 

nic więc dziwnego

wszystko mnie wkurza

lecz odpuszczam sobie

wiele złych wspomnień

 

z każdym kolejnym łykiem

staję się lepszym człowiekiem

przynajmniej dla ciała

 

nie chcę odbierać twoich

telefonów

niech nikt nie puka do drzwi

niechaj ta chwila trwa

spokój dla ucha

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania