Zanik
Znowu mi się śniłeś.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,
gdyby nie to, że ten sen był inny — dziwny.
Patrzyłam na ciebie,
ale nie mogłam cię zobaczyć.
Wiedziałam, że to Ty,
ale twoja twarz była dziwnie rozmazana.
Mówiłeś coś,
ale nie mogłam cię usłyszeć,
chociaż stałeś przede mną.
Jak brzmiał twój głos?
Przytuliłam się do ciebie,
ale nie poczułam żadnego zapachu —
zapachu, który myślałam, że zapamiętam na zawsze.
Dlaczego nie mogę sobie przypomnieć?
I znowu siedzę w ogrodzie koło mojej czerwonej róży.
Jej płatki zaczęły już odpadać,
a odpadając, zamieniają się w motyle odlatujące gdzieś poza zasięg mojego wzroku.
Wokół mojej szyi znalazły się ciernie,
zaciskające się coraz mocniej z każdym spadającym płatkiem róży.
Chcę je złapać i zatrzymać przy sobie,
ale przelatują przez moje dłonie,
jakbym była niewidzialna,
jakbym dla nich już nie istniała.
Komentarze (11)
Masz rację, że emocje to tylko fundament. Ale ten tekst nie jest tylko emocją jest też próbą zbudowania obrazu rozpadu pamięci i tożsamości po utracie bliskiej osoby. Niewyraźna twarz, brak zapachu, motyle, które ulatują to są konkretne metafory.
Nie twierdzę, że wszystko tu działa perfekcyjnie Ale uważam, że wyśmiewanie klasycznych motywów tylko dlatego, że są znane, prowadzi donikąd.
Skoro uważasz, że moja metaforyka jest zbyt prosta, możesz podpowiedzieć, jak ją pogłębić to byłoby bardziej pomocne niż wyśmiewanie.
Zbudowałam może dopiero fundament, jak piszesz ale lepsze to niż stanie na pustym placu i komentowanie, jak ktoś inny muruje.
Zamiast mówić mi, że „nie czuję poezji”, możesz spróbować pokazać, jak Ty ją rozumiesz. Można mieć inne zdanie, nie obrażając drugiej osoby.
Ja zamierzam pisać dalej niezależnie od tego, czy nazwiesz to „poezją”, czy nie. Lubię to i opieram się na tym co poznalam do tej pory.
Nie uczepiłam się xdd wiem co piszę i wiem, że można to nazwać poezją.
Masz do wyboru; możesz zrobić z tego kompilację prozo-poetyczną albo wiersz, ponieważ całość. w obecnej formie odbiega nieco od znanych nomenklatur — co nie znaczy, że poezją nie jest.
Spójrz, proszę:
„Znowu mi się śniłeś.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,
gdyby nie to, że ten sen był inny — dziwny.
Patrzyłam na ciebie,
ale nie mogłam cię zobaczyć.
Wiedziałam, że to Ty,
ale twoja twarz była dziwnie rozmazana.”
Uważam, że w drugim i trzecim wersie pierwszej zwrotki można by nanieść jakieś poprawki, choć osobiście ich od autora nie oczekuję ( być może to samo, tyczy się drugiej zwrotki)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania