Jaki ma sens ta lamentacja? Jako ciekawostka? Dzisiaj, we współczesnym świecie, sięganie do starych, zużytych form jest niezrozumiałe a wbrew intencjom Autora niekiedy zabawne. :(
Powinienem był to zaznaczyć, ten utwór ma większy sens przy znajomości poprzednich. Bez kontekstu rzeczywiście może bawić, jednak taka forma jest nieczęsto spotykana we współczesnych dziełach. Ta lamentacja ma raczej za zadanie ukazać tragiczną sytuację, w jakiej znalazł się podmiot oraz jego stan psychiczny.
Grisza, mam wrażenie, że "zemrę" brzmiało by zbyt ostro (???), a z kolei "lelija" według mnie brzmi niezgrabnie, ale "złożą" to bardzo dobra propozycja, dziękuję
Antropofob Do tego nie potrzeba innych słów, niż te, których używamy teraz. Odniosłem wrażenie, że interesuje Cię bardziej to jak ludzie zareagują niż faktycznie bolejesz nad stratą.
piliery. Owszem, mógłbym użyć słów, którymi posługujemy się teraz, ale uważam, że poezja powinna być zabawą, powinniśmy próbować wszystkiego i jeśli coś nam się spodoba, to przy tym zostać. I masz poniekąd rację, nie odczuwam już aż takiej tęsknoty czy bólu po starcie adresata tego wiersza, ponieważ przepracowałem ten temat. Aczkolwiek jestem otwarty na dyskusję i propozycje zmian, bo chcę dążyć do perfekcji. Nie dla czytelników, a dla adresata. Mimo wszystko, zasługuje on na wszystko, co najlepsze i pragnę mu to dać. To taki hołd jednostki nie boskiej.
Użycie starych form nadaje inny klimat, takich starszych wierszy które czytaliśmy w szkole. Ale czy jest to jednocześnie coś bardzo ambitnego - nie. Kurcze nawet trudno jednoznacznie to ocenić.
Nie chcę, aby moja twórczość wydawała się bardzej/mniej ambitna ze względu na jej styl, bo można by było napisać ten sam utwór z użyciem bardziej współczesnych słów, to kwestia preferencji, choć starsza forma według mnie potęguje uczucia. Chcę, aby zauważony został sens tekstu, jego znaczenie, czyli to, co w poezji najważniejsze.
Grafomanka, ale wytłumacz czemu, proszę, bo szczerze mówiąc pogubiłem się. To kwestia dobrania przeze mnie złych słów, niezrozumienie z Twojej strony czy może zbyt duża archaizacja?
Antropofob, wiesz każda epoka rządzi się swoimi prawami, wyciąganie z lamusa to nie jest dobry sposób na zaistnienie, owszem znać trzeba, ale używać niekoniecznie. To już było i nie wróci.
Grafomanka, ja uważam, że powinniśmy właśnie eksperymentować. Szczególnie w czasach takich jak te, gdzie młodsze pokolenia niekoniecznie interesują się tą częścią sztuki. Poezja ma być czymś nietypowym, powinno się w nią zagłębić, analizować każdy jej szczegół. Jej forma/styl nie powinien być określany przez epokę, bo, moim zdaniem, to prowadzi do jej zamierania.
To jak nakazywanie artyście malowania obrazów tylko na jeden określony temat, tylko w określonym stylu, bo np. barokowy przepych już był i teraz uwiecznienie go jest passé.
Grafomanka, jeśli chcą to czemu nie 😂, ja nie mam nic przeciwko temu. To ich osobista preferencja, tak samo jak styl danego autora - w ten sposób siebie wyrażają.
Grafomanka może się z nimi utożsamiają, może w ten sposób chcą podkreślić, że wolą ich starą rolę, stare wartości czy po prostu lubią ten styl i czują się w nim dobrze.
Antropofob, przeczytałem powyższą uczoną dysputę, przeczytałem dodatkowo trzy razy Twój wiersz i widzę to tak: napisałeś tren przypominający te słynne Kochanowskiego; użyłeś w nim kilka archaizmów wplatając je w język współczesny, zrobiłeś to raczej niekonsekwentnie - bez studiów nad staropolszczyzną nie da się tego zrobić z sensem; do tego wiersz jest sonstruowany sam w sobie dość nieudolnie (to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu); w efekcie czytelnik skupia się na formie, która jednych śmieszy innych nie, ale treść - a przecież jej właśnie rolę w tym wierszu podkreślasz - umyka. Wnioski (do przyjęcia lub odrzucenia): skup się na poprawieniu warsztatu i stylu, a efekt w postaci dobrych wierszy pojawi się prędzej czy później. Przy Twojej wyobraźni można być o to spokojnym.
Komentarze (26)
biada. i bida.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania