zapach

Bladość zimno szara

Na ustach bez oddechu wzajemności

zamglone poliki zgaszone niechęcią

siność twarzy szukającej na niebie wstęgi

co nakryje

i zetrze i otuli

ciepło z zapachu

który na samą nutę myśli

o tym co w marzeniach

przywoła ciebie w westchnieniach

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Grafomanka rok temu
    Zabawnie piszesz... i to chyba jedyny atut
  • Cudzoziemka rok temu
    co w tym zabawnego?
  • Grafomanka rok temu
    Cudzoziemka, wszystko, od pierwszego do ostatniego wersu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania