Zapalniczka
- Będę się musiał wrócić... po zapalniczkę... do biura.
- Nie, poczekaj, przecież możesz skorzystać z mojej. To tylko trochę gazu — nie zbiednieję.
Więc, nieświadomy jej natury, wprowadziłem kółko w ruch, wywołując tarcie o kamień... za pierwszym razem, pojawił się ogień. Później spojrzenia ludzi, jakby wiedzieli coś o mnie, o czym ja nie mam zielonego pojęcia... i... głosy... za plecami: to ten, ale nie wygląda na takiego, który pożycza cudze, żeby swojego nie marnować... inne, że: Jak tak można... samotną kobietę zagadywać, pod pozorem pożyczenia zapalniczki... pewnie zboczeniec itd, itp.
Znam polskie przysłowie, które byłoby dobrą puentą. Ale, jest zbyt wulgarne, więc nie cytuję, licząc na wyobraźnię odbiorcy.
Komentarze (4)
https://www.youtube.com/watch?v=NRK54bmUaJA
trzęsienie na dnie oceanu
spiętrzone fale i
do zawrotu głowy taniec
dziś zmęczona niewyspana
w prześcieradło zaplatana
męża pyta gdzie się podział jej
różaniec
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania