przeziębisz nas
niedopowiedzeniem zostawiłeś otwarte
drzwi i teraz marzniemy
z tęsknoty
ubrana w twoją piżamę układam się przy
ścianie i otulam kołdrę
rano znajduję ją na podłodze
znów cię szukała
zziębnięty kubek napełniam gorącą kawą
w ściany wdmuchuję dym z dwóch
papierosów
za mnie i za ciebie
źle tak się żyje i o przeziębienie łatwo
więc wróć
i zamknij za sobą
Komentarze (26)
Od tytułu się zaczęło, ale za bardzo od niego odbiłam w treści i teraz rzeczywiście coś zgrzyta. Zmienię, ale jeszcze nie mam pomysłu na jaki.
zwroty grzecznościowe w wierszach mała literką zapisujemy.
Ogólnie jestem na tak... 5
Dziękuję pięknie za komentarz, rady i ocenę :)
Pozdrawiam 🙂
przez które co prawda można wejść, lecz nie można otworzyć. No ale... jak mówią,
może warto mieć "jakąś grubsza zasłonkę" na drzwiach. Wtedy pomimo otwartych,
ciepło aż tak nie ucieka. A swoja drogą, skoro kołdra, aż zleciała, pomimo ryzyka, że potłucze zgniecenia, to swoje wie!!! Czyli póki co, przeziębienie minąć może, bez potrzeby
medykamentów🙂
Jest w Twoich tekstach coś/klimat, co sprawia, że z niekłamaną przyjemnością czytam.
Romka, czytam bez niektórych/jak dla mnie/ zbędnych słów... ale to ja, a wiersz jest Twój.
Pozdrówka.
Zaraz do tego tekstu przysiąde i poszukam synonimów, może coś lepiej przypasuje. Tytuł, tak jak napisałaś, zostawię.
Również pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :)
Dziękuję za komentarz :)
Chyba już mówiłam, że mam problem w ubieraniu swoich myśli w słowa? No to tu masz pierwszy przykład :)
Staram się, jest coraz lepiej, ale do nieźle to mi jeszcze trochę brakuje :) Twoją 'Nagość' próbuje od kilku godzin skomentować i za nic nie wiem co napisac, chociaz wiem co chciałabym.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania