Zapłodnienie (bizarro drabble)
Okazało się, że mam dziecko. Urząd Prenatalny przysłał mi je kurierem w paczce. Ociekało wodą, było półprzezroczyste, ale miało moją twarz. O pomyłce nie mogło być mowy. Zrobili testy, wszystko się zgadzało. Jako matkę wpisali wodę z kibla. Najwyraźniej zaliczyłem wpadkę. Wystarczyło raz spuścić się w toalecie. Woda widocznie miała wtedy te dni i zaciążyła. Co gorsza trzepałem też kilkukrotnie w parku, lesie, pod sklepem, a nawet w tramwaju. A mówili mi, że masturbacja jest niezdrowa. To teraz mam za swoje. Wolałem nie myśleć, co przypadkowo zapłodniłem, ile mam teraz dzieci i jak one wyglądają. I kto może zażądać alimentów.
Komentarze (18)
Ano trochę wyczytałam, choć jakimś fanem nie jestem. Wolę bizarro bardziej absurdalne niż obrzydliwe, w sumie nawet najlepsze jakie czytałam obrzydliwe w ogóle nie było, ale "Śmieciowisko" na mojej półce stoi :D.
Przejadło się?
To super, jak sobie coś zakładasz i to realizujesz. Mnie od lat tylko konkursy do pisania motywują.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania