Zapłodnij mnie. Proszę.
" Przeczytałam Twój opis, a dokładniej dołączone do niego opowiadanie. To które mówi o kubku. Sam kubek jest położony na czymś co go grzeje. Na patelni? Nie to by było dziwne. Możliwe, że ten kubek był w piekarniku. A w kubku, ludzie, żydzi, chociaż nie wiem dlaczego akurat oni. Może historia i społeczeństwo jednak odcisnęły na Tobie jakiś ślad. Szalony ślad. No, ale cóż. A więc tam stoją Ci ludzie. Nie wszyscy stoją, niektórzy leżą, inni kucają. To zrozumiałe- z góry leje się woda. Sama nie wiem skąd ten szalony pomysł. Woda lejąca się na kubek, który stoi na dodatek w piekarniku? No ale to przecież nie wszystko, dalej przeczytałam, że w jednym kubku byli sami mężczyźni. I Ci mężczyźni- Oni mieli ubaw z jednego z nich, który miał malutkiego penisa. Z tego co napisałeś wynikało, że rzeczywiście ledwo go można było dostrzec między nogami tego delikwenta. Ile cm? 3? Jak się nazywał ten biedak? Ach tak- P. No więc ten P. miał malutkiego penisa. Zawsze interesowało mnie to jak to jest mieć w ogóle penisa, obojętnie czy malutkiego czy nie. Chociaż muszę przyznać, że w moich wizjach o sobie jako o mężczyźnie raczej jawiłam się jako umięśniony facet z wielką fujarą. Taką na której można rozpoznać wszystkie nabrzmiałe, jakby przygotowane do walki z kobiecością żyły. Tak wiem, że Ty też zapewne zastanawiałeś się nad tym jak to jest być kobietą. Jak to jest mieć to całe kobiece oprzyrządowanie. Podpowiem Ci- nic szczególnego. Gdybym miała wybierać nie wiem co bym wybrała. Chyba tu nie ma dobrego wyboru. Ten wybór zawsze byłby niedoskonałym. Całe to piekło i niebo płci polega na tym, że nie możesz wybrać. Teraz oczywiście wszystko się zmienia, ale.. No wiesz Albo jesteś tym który wkłada albo tą której wkładają. Tyle w tym filozofii. Ty pewnie byś chciał dorabiać do tego swoją ideologię. ŻE jest w tym niby coś mistycznego, ale Mój Drogi będę smutna widząc Twoją rozczarowaną minę- nie ma w tym nic wielkiego. To tylko rozładowanie napięcia. Ty oddajesz spermę. Wiesz o czym mówię.Ciekawe czy lubisz masturbację? Ja osobiście nie przepadam, ale być może użycie do tego innych mięśni przedramion, innych ścięgien rąk zwiększa przyjemność... Na litość, trochę odbiegam od interesujących mnie tematów. Wybacz, piję Jacka. Tak wiem, przyszła matka nie powinna. Ale to dopiero plany. Nic jeszcze we mnie nie żyje, chyba, że biopsja mojej trzustki wyjdzie niezbyt dobrze. I tu odkryłeś moją tajemnicę, a raczej ja odkryłam ją przed Tobą. Okryłam wszystkie karty zbyt szybko. Jestem poważnie chora Mój Drogi, lekarze mówią, że pozostał mi rok życia. A ja chcę coś po sobie zostawić na tym świecie. Nie martw się opieka nad dzieckiem na Ciebie nie spadnie. To mój bezpłodny mąż zajmie się wszystkim. Odbiegłam już niestety od tematu kubków, a to on był pierwotnym powodem tego wszystkiego. No więc w jednym z nich byli mężczyźni i biedny Paul wśród nich. A w drugim, w drugim był jakiś stary mężczyzna i małe dzieci. Było ich tam może pięcioro. Reszty nie będę pisała. Obrzydzają mnie takie historie. Nie wiem po co je tworzysz. Sprawiają, że pytam sama siebie czy dobrze robię. Czy Ty masz poukładane w głowie.. Niby jesteś lekarzem, ale to nic nie oznacza. Stereotypy są tak bardzo męczące. Przez to, że wszędzie puszczają te filmy o doktorach, wydaje mi się, że jesteś czarujący, przystojny, inteligentny.. Ale przecież wcale nie musi tak być. Możesz być świrem, który tylko udaje to wszystko. Ta historia z kubkiem odstrasza mnie, a jednocześnie pociąga. Nie wiem czy naprawdę Twoje IQ wynosi 159. Nawet nie wiem czy to dużo, nie znam się na tych wszystkich matematycznych bredniach. Einstein miał chyba 160, więc Einsteinem nie jesteś.. No cóż Mój Drogi, chyba zdążyłeś już wyłapać o co mi chodzi. Chcę Twojej spermy. A dokładniej Twojej spermy we mnie. Spotkaj się ze mną w parku Trelivine o 18 w piątek. Zapłacę ile potrzeba."
Lisa.
Wiadomość dostarczona 07/11/2013
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania