Zapomniana historia o słowiańskich kochankach

Wspólna noc była upojna i namiętna

Twoja twarz w świetle gwiazd piękna

Na nas spoglądał z nieba bóg Chors

Głaskałem cię po twarzy, a ty mój tors

 

O poranku wstało leniwie Słońce

Leżeliśmy nadzy na kwiecistej łące

Tymczasem Jutrzenka nas przywitała

Kolejny piękny dzień ofiarowała

 

Miałaś czarny warkocz jak rusałki wodne

Spod włosów lśniły oczka pogodne

Patrzyłem na ciebie zakochany

Łada cieszyła się znając nasze zamiary

 

Na łące zebrałem kwiatów bukiet pachnący

Ucieszyłaś się i dałaś pocałunek gorący

Gdy zobaczyłaś w bukiecie kwiaty paproci

Zapragnęłaś ślubu i sam Weles nam dogodzi

 

Niestety nie skończy się dobrze ta historia

Wieść po lesie rozpowiada Leszy, że jest wojna

Nasi bracia walczyli ramię w ramię z Hunami

Pobożni żercy modlili się do Peruna-on nas ocali

 

Nagle namiętne chwile Hunowie przerwali

Wtargnęli na łąkę i kochanków pojmali

Kochankowie zostali brutalnie rozdzieleni

Pozostał bukiet kwiatów o barwie białej i czerwieni

 

Zgubiony bukiet był symbolem słowiańskiej miłości

Wszyscy o kochankach zapomnieli z przezorności

Słowianie o słowiańskich kochankach zapomnieli

Morał jest taki, że wojna każdą miłość rozdzieli

Średnia ocena: 3.1  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Marzena dzisiaj o 6:29
    Mogę być zmuszony sprzedać twoją miłość
    dla pokoju
    Albo zamień wspomnienie tej nocy na jedzenie
    Może być
    Nie sądzę, żebym to zrobił.

    Mogę odejść i pozostać bezczynna
    dla spokoju
    Albo trwać jak lilia w doniczce i pięknie kwitnąć
    Może być
    Nie sądzę, że jestem właściwa.

    Będą oceniać nasze wybory, i niewybory
    Później powiedzą, że to wojna
    Spaliśmy głodni w jednym łóżku
    Może być
    Nie sądzę, aby nakarmiła ich miłość.
  • Marzena dzisiaj o 6:36
    Twój wiersz przypomniał mi pewną rozmowę. Zawsze zadaję za dużo pytań i oczekuję potwierdzenia, jakby pieczęci dla pewności. Zadałam to pytanie osobie która widziała wojnę, która musiała dokonywać wyborów. Przez kilka miesięcy - nie przespana żadna noc. Do dzisiaj śpi w ubraniu w gotowości że w każdej chwili może ktoś podejść i poderżnąć gardło. I jeszcze aspekt głodu. Zawsze zastanawiam się do czego jest zdolny człowiek aby przetrwać.
  • Pulinaaa 9 godz. temu
    Jutrzenka jak diabeł,oby nie ;)
    Jest potencjal
    Rozwinelabym to bardziej
  • Sokrates 4 godz. temu
    Tekst płynie jak melodia. Szkoda tylko że przykro się kończy. 4
  • piliery
    No rzesz... Słowiańscy kochankowie: czarne włosy, Chors, jutrzenka. To nawet nie bigos. to groch z kapustą. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania