Zapraszam..
przyniosłam Boga od sąsiada
był taki cichy, jak to Bóg
przez drogę milczał, plan układał,
a przecież wyrok wydać mógł
być może był zaciekawiony
jak to w kobiecym świecie jest
chciał spojrzeć z perspektywy żony
na dylematy, jak przez mgłę
wyczuwał moment wśród pretekstów
jak zwykły szeregowy gość
wciąż wyczekując mego gestu
rozpoczął dialog,
szepnął coś
wprost skomentował wystrój domu
- przytulny,
przy tym czysty, schludny
wtem
bezszelestnie, bezboleśnie
przeniknął serca przestrzeń trudną
Zobaczył jedność
i rozdarcie,
dwie garści buntu, żal i gniew,
bezsilność w dymie papierosa
rozproszył jak zmarszczoną brew
co, choć nie pali, nie na co dzień,
czasami ręka jednak drgnie,
by wszystkie bóle i frustracje
spokojnie wypaliły się
Nie wiedzieć czemu
tylko ze mną rozmowę toczył cicho Bóg
być może czekał, kto otworzy
kto jeszcze wpuści Go
za próg
Komentarze (4)
>tylko ze mną rozmowę toczył cicho Bóg
być może czekał, kto otworzy kto jeszcze wpuści Go za próg.
Jednak na tym forum pełnym ujadaczy
Wątpliwe czy się to komu zdarzy.
Brawo, masz 5*
"Wątpliwe czy się to komu zdarzy." - a ja uparcie mam nadzieję :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania