Zaproponowałem Mickiewiczowi...

Zygmunt Jan Prusiński

 

ZAPROPONOWAŁEM MICKIEWICZOWI…

 

Ewie Kolasińskiej - Bednarz

 

To była poufna rozmowa.

Poeta Adam zgodził się zostać

przyszłym Ojcem Chrzestnym...

 

Niech myślą co chcą -

i tak nie słucham nikogo.

 

Biorę twoją rękę Ewo

wiem gdzie mamy się udać.

 

Mam chatę w księżycowym lesie,

tam spokój rozbiera człowieka

do intymnych zabiegów w poezji.

 

Rozczytam w tobie miłość

nieułomną i nieskaleczoną,

przyfruną ptaki leśne...

 

Niech przenoszą nowiny

o narodzonym dziecku...

a Adam Mickiewicz i tak

ojcem chrzestnym zostanie.

 

W księżycowym lesie

do białego tanga mnie zaprosisz.

 

Będziemy tańczyć do świtu

by poranną rosę przywitać.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania