Zardzewiała pustynia
Ile jeszcze jest takich martwych dzieci mieszkających w ciałach pozornych dorosłych?
Nie wiem. Nikt z nas nie wiedział. Może tak było lepiej. W końcu byliśmy na świecie tylko my przeciw całej generacji, milionom, zasadom. Nie chcieliśmy psuć wizji szlachetnej młodzieży, z jednej strony byliśmy do tego zmuszeni, z drugiej jednak byliśmy nadal drobinami piasku z których społeczeństwo nieudolnie starało się zbudować zamek. Nikt z nas nie chciał być częścią systemu który walił się już przed naszymi narodzinami, trudno było uratować to, co zostało już spisane na straty wiele lat przed nastoletnią zgnilizną. Ale tak, pewnie wsadźcie nas w zbyt duże buty grożąc zawistnie, że będziemy chodzić w nich do końca życia. Do czasu kiedy do nich w końcu dorośniemy. Zróbcie tak, proszę bardzo. Rozgnieciemy wasze „dojrzałe obuwie” chodząc boso po świecie.
Złudne to były słowa…
W końcu młodzi też dorośli, stając się znowu szarą masą kolejnych młodych dorosłych, chciwych krwi, która była efektem ocierających się pięt o piasek w ich butach.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania