Żarówka

Jestem jak wypalona żarówka

Kiedyś świeciłem, teraz niknę w otaczającym mnie mroku

Wygasły plany, ambicje, marzenia, cofam się pół kroku

Żmudnie, skrupulatnie, niczym mrówka

 

Wokół wszyscy wzbijają się w powietrze

Niczym Dedal, gotów do działania

Tumany kurzu osiadają na swetrze

Który kiedyś zakładałem do pisania

 

Siedzę, pochylony nad klawiaturą

Palec nerwowo skubie klawisze

By wydusić z siebie coś zwanego literaturą

Niestety, nic już nie napiszę

 

Ale przyjdzie taki dzień, łudzę się

Gdy umysł zaskoczy, ot tak, po prostu

I znów, rozczarowany, wnet się budzę

Ponownie mam ochotę skoczyć z mostu

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    Nie jest tak źle jak piszesz. Całkiem solidnie. Pisanie powinno sprawiać przyjemność albo być ujściem dla własnych przemyśleń i ocen.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania