Tekst przejmujący i trzeba się na nim skupić, aby odczytać przesłanie autora. Nasuwa się jednak myśl: czy autor zdaje sobie sprawę z tego co stworzył? Wydaje się, że treść napisana lekko i od tak, jednak po chwili coś drapieżnie chwyta za serce, wywołując niepokój... Czy Autor pisząc doznawał tego samego uczucia? Czy tylko od tak słowa popełnił...
Interpunkcja i szyk wyrazów psują odbiór, a pierwsze zdanie jest do poprawy na już. Daję 5 za niepokojąco intrygujący tekst, nie oceniam warsztatu.
Pozdrawiam.
Violet Zdarzenie jest autentyczne, z perspektywy dziecka, może z tego wynika ta lekkość. Postaram się poprawić początek i interpunkcję. Dziękuję, że podzieliłaś się ze mną odczuciami.
Pozdrawiam
No tak - lekko lecz niesamowicie w swej wymowie. Potrafisz w ten sposób. Z przekonaniem - 5 ''przed sobą, pochylony pod...
pojawia się na polnej drodze ...Pada ulewny deszcz... nie podnosi wzroku, patrzy w dół... Oni go widzą...
Chodzi o ujednolicenie - czasu.
Ale obadaj. Może coś namieszałem?
Komentarze (4)
Interpunkcja i szyk wyrazów psują odbiór, a pierwsze zdanie jest do poprawy na już. Daję 5 za niepokojąco intrygujący tekst, nie oceniam warsztatu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
pojawia się na polnej drodze ...Pada ulewny deszcz... nie podnosi wzroku, patrzy w dół... Oni go widzą...
Chodzi o ujednolicenie - czasu.
Ale obadaj. Może coś namieszałem?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania