Zaskoczony Syzyf
na czubku góry
ze wszystkich sił
chciałem przytrzymać
ten wielki głaz
bylem jak Syzyf
wywalony na lewą stronę
tyle sił włożyłem
tyle czasu straciłem
a głaz
jak buldożer w parku narodowym
po chronionych połaciach
pojechał po bandzie
nie było pod górą
żadnych ekologów
pikiet nie było
cisza tylko została
i Syzyfa zaskoczenie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania