Zaświatów droga do światła

Podążając mrocznym korytarzem

W stronę blasku marzeń

Nie przeżytych pragnień

Trwający niczym samotny kamień

 

Za zakrętami

Oceany wspomnień niezapomnianych

Chwile pośród ludzi ukochanych

Z oczami pełnymi łez

Codziennością zatroskanych

 

Szybki przebłysk faktów dlaczego upadamy

Każdy w swojej celi

Uczuciami sie nie dzieli

Udajemy twardzieli

A tak na prawdę patrząc w ścianę

Czuja...

Jak życie ich mieli

 

Bledow pełna księga

Grom miłych wspomnień teraz to udręka

Z bólu tych rozterek nawet tytan klęka

Taka oto los każdego dnia z uśmiechem na nas zerka

 

Gdy patrzysz...

Jak życie niczym piasek wysypuje sie

Mimo że trzymasz go w rękach z sił wszelakich

Wtedy każda kropla

Jest oceanem

Każda błahostka

Gromem nieopisanym

Każda sekunda

Wiecznością

A to co posiadamy

Staje się

Nicością

 

Rozmyślamy nad tym

Co by było gdyby

Ciągle sie pochylamy

Nad zgliszczami rozbitej szyby

 

Niby cięgle krzyczymy

Lecz dokoła to wygląda

Jak byś my mieli głosu

Tyle co ryby

 

Łzy po rozstaniach i utracie nam bliskich

Ból nie pozwala nawet spojrzec do miski

Zastanawiasz sie

Czy skorzystałem z rozwiązań wszystkich

A finalnie tracisz miłość

Płynącą od Twych bliskich

 

Kolejne krople bólu w oczach kręcą się

Tylko od Ciebie zależy

Czy czara goryczy w końcu przeleje się

 

Teraz mi odpowiedz

Wiesz dokąd zmierzasz

Czy jednak nie

Potknąłeś się?

Wstań!

Zraniono Cie

To się gój!

Hartuj swego ducha

Nawet gdy wokół wrogowi roj

Na straży honoru i miłości zawsze stoj!

 

Czujesz sie słaby?

To na się zbrój!

Liczy sie jaki masz charakter

A nie jaki przywdziejesz strój

Każda wybór jest Twoj

Bierz życie za mordę

I z wilczym skowytem ruszaj w boj!!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania