Zaszumią.

Kiedy dnia ubywa, liście w kolor,

metamorfoza, przemiana.

te kolorowe, który właśnie tańczą,

pożegnały rodzime kochana.

 

Jakże krótki taniec ich,

które wiatr wciąż strąca,

były zielone, straciły ją,

ponieważ za mało słońca.

 

A drzewa patrzą i nic nie poradzą

że ich sukienki uboższe,

garderoba kurczy się i kurczy

zielone były, najsłodsze.

 

Ale to nic, kiedy zima minie,

ubiorą nowe sukienki,

i zaszumią całym lasem tym.

jakie to mają wdzięki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • befana_di_campi 07.10.2020
    Zielony walczyk raz, dwa, trzy... Proszę 5, zamiast owocowego lizaka :-)

    Serdecznie :)
  • Garść 07.10.2020
    Niewinne, rozczulające rymowanie... aż nie chce się burzyć tego spokoju.
  • laura123 08.10.2020
    Rym dokladny działa na niekorzyść, trzeba nad tym popracować.

    W tytule nie stawia się kropek.
  • Pan Buczybór 08.10.2020
    Dość sympatyczne. Tytuł, faktycznie, bez kropki. Ogólnie cały wiersz by się lepiej obył bez interpunkcji.
  • wicus 09.10.2020
    Po troszku zgadzam.się ze wszystkimi Przedmówcami. W reakcji na wiersz przytaczam baryłkę miodu z łyzeczką dziegciu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania