Zatamować powódź
Zatamować powódź,
czy to możliwe?
Jeden krok -
Krok do przodu
Cofam się -
dziesięć kroków
Zły kierunek
Nagła fala….
mnie zalewa
Czuję bezdech
*Nie wiem,
co mam zrobić*
Dostrzegam cienką
Najcieńszą granicę
Między życiem
Między śmiercią
Wypełnia mnie,
Nieszczęsna woda
Zbyt dużo jej
*Czy życie,
ma jakiś sens?*
Ostatnia deska
Deska ratunku
Zaczynam znów,
od nowa
Dwa nagłe kroki
Kroki w przodu
Cofam się,
dwadzieścia nagłych
Szybkich kroków
Zły kierunek
*Zawiodłem?*
Brak tlenu
Jak niewidomy
Tamuje ranę
Złą ranę
Woda
Tak jej dużo
Morderczy żywioł,
Mnie zabija
Deska ratunku
Nie widzę jej
Powódź….
*To moja wina*
Przekraczam granicę,
Wita mnie śmierć
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania