Zatracenie
Blask słońca odbijał się od twej skóry
Na niebie płynęły powolne chmury
Spoglądam w twe oczy - szaleńczo zakochana
Choć nigdy naprawdę nie byłam słuchana
Odbijam się w twoich błękitnych oczach
Gdzie wzrok błądził po stromych zboczach
Nagle - ostry ból przeszył moje serce
Wszystko prysnęło, jak pęknięte lustro w ręce
Zatraciłam się w "idealnym" tobie
Oddałam wszystko, zapominając o sobie
Zgubiłam wtedy grunt pod nogami
A my znów mijamy się miedzy blokami
Zostaliśmy obcy choć wciąż tacy sami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania