Zatruty deszcz

W mojej głowie pada deszcz,

demony znów rozrywają mnie jak zwierz.

Choć krzyczę w ciszy, nikt nie słyszy,

a moje serce wciąż z bólu się kruszy

 

Próbuję zapomnieć, zetrzeć twój ślad,

lecz każda myśl to powrót sprzed lat.

W snach się chowasz, w dzień mnie zjadasz-

miłość, co była snem, dziś mnie zdradza.

 

Uciekam w światło, lecz ciągle mrok,

twój obraz pali jak ogień w sercu krok.

Myślałem, że będzie inaczej niż w piekle,

a tonę w tobie - spokojnie, lecz wszędzie.

 

To spirala, co nie zna końca ni bram,

a ja - tylko cień człowieka, co znał twój dram.

Więc jeśli to była miłość - niech zgaśnie,

bo nie chcę już śnić, że wracasz w moich łzach.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania