Zatruty deszcz
kropla padła zatruta
potem kolejna i jeszcze jedna
i tak bez końca
kamień
okruchami bólu spływa
traci rozbijane maleńkie serca
z bloku granitu
deszcz w końcu twarz wykuwa
podobną chyba do ludzkiej
z dziur gdzie powinny być oczy
gorzkie krople płyną
gdy wyschną
będzie nosił ich ślady
rzeźbiony ze skały człowiek
Komentarze (32)
Pozdrawiam!5
A już na pewno _ gorzkie krople płyną_
ciachu ciachu.
...
Dzięki bardzo za wizytę, za sugestię też bardzo dzięki:)
Moje pokłady patosu są niewyczerpywalna niczym ruski gaz ziemny, mogę po Europie rurociągiem go rozprowadzać :)
Co zrobię, że lubię sobie popatosic i lubię tez gdy inni to robią, choć nie w każdym wykonaniu zawsze mi podchodzi oczywiście.
Ten wiersz na tę chwilę jest skończony, nie planuje przeróbek aczkolwiek obadam jeszcze co tam Ajsi z ciachaniem doradza, oczywiście pewnie i tak nie zmienię :)
Betti twoje rady nigdy nie działają u mnie od razu, ale odkładają się gdzieś tam zawsze i nieraz przyniosą jakiś tam efekt, wiec bardzo dzięki za opinię, jestem Ci wdzięczny.
Pozdrawiam, powiem, że nawet bardzo serdecznie, a co :)
Naprawdę fajnie, że zajrzałaś :)
" Poezja to nie Matka Boska" nie no, nie. Raczej córka.
I z tego miejsca powiem, że tekst mi przypadł, acz widywałem lepsze w Twoim repertuarze. Tu jest jak gdyby, jak gdyby czegoś brakowało, ale ciężko mi określić, czego.
A ten tekst jest bardzo, powiem, o mnie, i jak dotąd Elo się z nim utożsamiła, to po prostu taka terapia pourazowa :)
Fajnie, że zajrzałeś i podzieliłeś się odczuciami.
Doceniam
Dzięki :)
Kurczę, dawno mnie u Ciebie nie było.
Mam teraz jakiś schiz, bo uważam, że słowo "zatruty" jest bardzo pięknym słowem. Mocne, pełne emocji, przykre...
Piąteczka ode mnie, jak zawsze :)
Pozdrawiam!
Słowo o którym mówiłaś, kilka razy wpadało i wypadało z tego utworu, aż w końcu przestałem się wygłupiać i je zostawiłem :)
Miło bardzo Cię gościć!
Pozdrawiam :)
"z bloku granitu
deszcz w końcu twarz wykuwa" — granit jest szalenie odporny na takie procesy wietrzeniowe, ale... ale... może właśnie o to chodzi.
Widzę człowieka, idącego przez życie, doświadczanego przez los (krople), które żłobią w skale (rany w sercu)...
Ciekawy wiersz. Bardzo.
Pozdrawiam
Właśnie o coś niezniszczalnego chodziło, dlatego granit.
Bardzo dzięki za odwiedziny i refleksje.
Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie, że zajrzałeś i podzieliłeś się przemyśleniami.
Pzdr
Pozdrawiam:)
Deszcz nieodzowny kumpel samotności. Kropla drąży skałę w patosie codzienności stajemy się odporni na ból.
Pozdrawiam serdecznie i miłego dzionka
Pozdrawiam i rownież miłego dnia życzę.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania