W pierwszym wersie mamy doczynienia z czymś co sobie samemu zaprzecza. Bo nie ma nic a najmniej czasu.... Nic to nic moze lepiej napisać mam tak niewiele a najmniej...
Martynko nie gniewaj się ale nie wiem jak szukać mam przekazu w tym Twoim wierszu... :(
Kochaniutka, oczywiście że możesz pytać i chętnie ci odpowiem na każde pytanie.
Otóż: Yanko był u lekarza po południu, ok 14:58 albo 14:59, tutaj precyzyjna być nie mogę, bo różnie zegarki sobie chodzą... ale wiem, z całą pewnością, że miał umówione spotkanie z kardiologiem. I jeszcze ci powiem, że w miarę dobrze badania mu wyszły, tak więc nie musisz się już martwic, a raczej lękać... swoją drogą diagnozowali ci ten niepokój, bo to może być początkiem czegoś niefajnego? Może powinnaś skorzystać z porady chociażby fachowców od tych lęków.
Pamiętam z Krzyżaków, kiedy Danusia po traumie porwania, powtarzała ciągle "boję się", "boję się"
Dlatego nie zwlekaj, bo źle się kończą takie stany, jak wiemy z literatury.
I jeszcze dałaś mi 5... to też nietypowe. Hmm... ?
MartynaM : to było nie tylko porwanie, chociaż Sienkiewicz, posłuszny XIX- wiecznej obyczajowości, nie wywlekał na wierzch tego, co komtur Heinrich z córą Jurandową wyprawiał...
MartynaM↔Część z niewiele, to coś, ale mniej niż więcej, mimo wszystko źródła, co chociaż wyschnięte, może popłynąć, lecz już wyłącznie poza strefą, przez wieniec laurowy:)↔ To taki skrót myślowy:)↔Pozdrawiam?:)
Komentarze (23)
Martynko nie gniewaj się ale nie wiem jak szukać mam przekazu w tym Twoim wierszu... :(
Dziękuję ze przyszłaś i zostawiłaś słowo.?
Otóż: Yanko był u lekarza po południu, ok 14:58 albo 14:59, tutaj precyzyjna być nie mogę, bo różnie zegarki sobie chodzą... ale wiem, z całą pewnością, że miał umówione spotkanie z kardiologiem. I jeszcze ci powiem, że w miarę dobrze badania mu wyszły, tak więc nie musisz się już martwic, a raczej lękać... swoją drogą diagnozowali ci ten niepokój, bo to może być początkiem czegoś niefajnego? Może powinnaś skorzystać z porady chociażby fachowców od tych lęków.
Pamiętam z Krzyżaków, kiedy Danusia po traumie porwania, powtarzała ciągle "boję się", "boję się"
Dlatego nie zwlekaj, bo źle się kończą takie stany, jak wiemy z literatury.
I jeszcze dałaś mi 5... to też nietypowe. Hmm... ?
Dzięki za komentarz?
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania