To taki wiersz o porzuconej miłości, ona nie powodowała szczęścia albo powodowała jakieś poboczne, niekorzystne i ta tęsknota, jak w wielu Twoich wierszach.
Do światła, kojarzy z się z umieraniem, może jednak źle interpretuję pod moją małolotną kopułą, może to śmierć z miłości? To taki poziom szczęścia, że można już tylko umrzeć.
PS
Z innej bajki, miałem taki sen, że przyszła wróżka do mnie albo jakiś inny anioł i
powiedział/a, bym zgłębiał Twe romanse - znaczy kazał mi nad nimi się pochylić i nie przeoczyć żadnego, każdy odnotować.
Ant, Nimfowate, jaśnieją promieniście, lewitują w przezroczystych jedwabiach, mają bieliznę w tęczę - skąpą i są hermafrodytami, bo mają zadowalać (w sferach poza dotykowych, ale mocno sugestią) niezależnie od płci, są też wszelki trans i LGBT, ale również czasem wierzący/e - normalnie takie byty uniwersalne. Trochę zalatują transcendencją, emitują takie cosie na wzór skrzydeł, ale to im tyle z tego, co husarii - raczej dla efektu, takie całkiem do rzeczy są i telepatycznie nadają, ale bardzo sugestywnie, co zda się słyszeć mowę, jak śpiew syren, bo to podobne gatunkowo, z tym że dużo korzystniej wyewoluowane.
Szpilka szpilcia, gdzieś tam necie szerokim pod twoim zdjęciem jest odważne zdanie .,,uprawia krytykę literacką" Powinno być krytykanctwo - te jest mniej wymagające.
Nie zmyślaj, czyżbyś poczuł się urażony w imię powiedzenia - uderz w stół..., nie potrzebujesz, nikogo z nicku nie wymieniłam, stwierdzenie ogólne, ale skoro się piertulniętym poczułeś, to nie moja wina ?
Szpileczko, zawsze miałam wielbicieli, to się raczej nie zmieni. Nie podobają Ci się?
Fajni są, chcą liczyć moje romanse... widać zależy im na moim cnotliwym życiu...?
Martynka, mam odmienne zdanie, sam pisze bardzo niezrozumiale, nawet mu to zarzuciłam, na co odparł, że można pisać tylko dla siebie. Nie wiem, dlaczego utarło się, że wiersz może oznaczać wszystko i nic. Zauważyłam też, że po jego wskazówkach Twój wiersz traci, bo staje się jego myślą, a nie Twoją ?
Też mi się znudziło, za dużo tu frustratów i przegrywów, którzy sobie własne niepowodzenia na innych wetują. No i zobacz, Grain mnie oficjalnie pomówił, uważasz, że to OK?
Ja tego zdania w necie nie zmyśliłem. Krytyka literacka jest naprawdę wymagająca, krytykanctwo już nie.
Napisałaś, gdzie indziej stronniczy komentarz pod tekstem autorki o różnych od twoich poglądach. Napisałaś komentarz jak ze zmyślarki. Nie jesteś moją rodziną, ani kumpelką więc nie jesteś w stanie mnie dotknąć, nie ten zasięg.
I nie będę kontynuował. Nie masz nic konstruktywnego, pomocnego do napisania. Tylko zaszłości - a z tych najlepsze są dzieciaczki.
u Heli pod tekstem o wrażeniach autorki /login Laura , Diana lub jakoś tak/ przerażonej zachowaniem zmanipulowanych kobiet na tzw, marszu wolności, przypominający marsz zombie. W przeciwieństwie do wydzieranych haseł jej emocjonalny wiersz, bez wulgaryzmów nazwałaś mową nienawiści.
Tamtem towarzysko-koleżeński portal, to już chyba nieboszczyk.
Przestałam bywać na portalach, bo jak nie kliki, to toksyczne towarzystwo. Na Opowi też nieciekawie, agresja, wzajemna niechęć i brak szacunku do adwersarza.
Poza tym, nigdzie nie umieszczam własnej fotki, jedyna zakamuflowana jest na maleńskim portaliku, to raczej już blog, a nie portal, tak kameralnie się zrobiło, a naprawdę, to większość się wyniosła, bo straszny reżim.
Papatki, nie pierwszy raz tu mnie pomówiono o bycie kimś innym, nawet teraz pewien user mnie pomówił, że jestem userem "poco", nie jestem. Koniec. Kropka. Nie mam czasu na klonowanie i błazenady.
Komentarze (42)
***
Do światła, kojarzy z się z umieraniem, może jednak źle interpretuję pod moją małolotną kopułą, może to śmierć z miłości? To taki poziom szczęścia, że można już tylko umrzeć.
PS
Z innej bajki, miałem taki sen, że przyszła wróżka do mnie albo jakiś inny anioł i
powiedział/a, bym zgłębiał Twe romanse - znaczy kazał mi nad nimi się pochylić i nie przeoczyć żadnego, każdy odnotować.
Nie zmyślaj, czyżbyś poczuł się urażony w imię powiedzenia - uderz w stół..., nie potrzebujesz, nikogo z nicku nie wymieniłam, stwierdzenie ogólne, ale skoro się piertulniętym poczułeś, to nie moja wina ?
Fajni są, chcą liczyć moje romanse... widać zależy im na moim cnotliwym życiu...?
☕ dla Was.
Też mi się znudziło, za dużo tu frustratów i przegrywów, którzy sobie własne niepowodzenia na innych wetują. No i zobacz, Grain mnie oficjalnie pomówił, uważasz, że to OK?
Napisałaś, gdzie indziej stronniczy komentarz pod tekstem autorki o różnych od twoich poglądach. Napisałaś komentarz jak ze zmyślarki. Nie jesteś moją rodziną, ani kumpelką więc nie jesteś w stanie mnie dotknąć, nie ten zasięg.
I nie będę kontynuował. Nie masz nic konstruktywnego, pomocnego do napisania. Tylko zaszłości - a z tych najlepsze są dzieciaczki.
Tamtem towarzysko-koleżeński portal, to już chyba nieboszczyk.
I starczy tych rozważań o ludzkiej pamięci.
Tjaaaa, może w kosmos też poleciałam? Nie znam tego portalu. W przeszłości byłam tylko na kilku, wszędzie guano.
Poza tym, nigdzie nie umieszczam własnej fotki, jedyna zakamuflowana jest na maleńskim portaliku, to raczej już blog, a nie portal, tak kameralnie się zrobiło, a naprawdę, to większość się wyniosła, bo straszny reżim.
Napisałam, jak jest, skoro nie wierzysz, to już nie moja brocha.
Papatki.
Dzięki, niech mnie teraz Grain przeprosi, jeśli ma jaja w spodniach, pomawianie to straszne świństwo ?
- panie doktorze nie mam lewej piersi
Lekarz łapie się za głowę i mówi :
- a ja jaj
Jeżeli jest tak jak mówicie z Martyną
- przepraszam.
Bardzo.
Ponieważ w necie nic nie ginie, prześledzę trochę materiału śpiewnego i porównam. Może palnę się w łeb.
OK, zapomniane ?
Dziękuję za przeczytane wiersza.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania