.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • KarolaKorman 14.03.2017
    ,,wydawała się jeszcze bardziej groźny '' - wydawał
    ,, wciągał w płuca słodkie dym'' - słodki
    Bardzo ciekawy tekst. Początkowo nie miałam pojęcia, co Prastary ma z tym wspólnego, ale pięknie to wyjaśniłaś. 5 :)
  • ausek 14.03.2017
    Dziękuję za wyłapaniem literówek - zawsze mi coś umknie ;)
  • athame 14.03.2017
    Mam nadzieję ,że nie posuniesz się dalej. Może są ludzie, którzy lubią takie sceny jak na początku.
  • ausek 14.03.2017
    Athame, możesz mi nieco bardziej nakreślić swoje odczucia co do tekstu, bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam.
  • athame 15.03.2017
    ausek : mam nadzieję, że nie posuniesz sie dalej w graficznym opisie gwałtu, znecania i innych rozrywek sadystów. Tekst ogólnie mi sie podobał. Nie przepadam za podobnymi opisami, ale wiem, że coś takiego jest w rzeczywistości. Według mnie jest coś nie tak z osądem ( nie chodzi o ciebie) Film, gdzie mózg się rozbryzguje jest od 13 lat. A kiedy dwoje (on i ona) kochają sie w łóżku jest od 18.Poczytam dalej, zobaczę :)
  • Pasja 14.03.2017
    Piekło na ziemi. Gdyby wszystkie kamienie miały taką moc to wszystkie były by czarne na tej ziemi. Czlowiek który z zazdrości o córkę popełnia okrutną zbrodnię, a potem delektuje się katowaniem kobiety popijając wino zasluguje na potępienie i najgorszą karę. Chociaż w naszej religii zawiści nie ma w siedmiu grzechach to powinna się tam znaleźć. Bardzo dobrze się czyta i jesteś dobra w tym co piszesz. Pozdrawiam serdecznie
  • ausek 14.03.2017
    Dziękuję, że nadal do mnie zaglądasz. ;) Zawiść to uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, więc wydaje mi się, że można je podciągnąć pod wyżej wymienione. Nie jestem dobra, ale krok po kroczku brnę do przodu.;)
  • Freya 14.03.2017
    "oddawał się drobnym przyjemnością." - przyjemnościom
    Mocny tekst, bardzo brutalny i zapewne o to ci chodziło aby był szokiem dla czytelnika. Ciekawe czy będzie jeszcze coś dalej. Pozdro. ;)
  • ausek 14.03.2017
    Nie do końca chodziło mi tu o szok, ale o mocne zestawienie przeciwności. To co dla jednych jest złe, powoduje (delikatnie mówiąc) przyjemność u innych. Czy będzie ciąg dalszy? Co prawda mam pomysł, a nawet dwa. Muszę teraz wybrać, w którą stronę to popchnąć. Dlatego wstawiłam tu ten fragment. Dzięki za odwiedzinki ;)
  • Nazareth 14.03.2017
    Zaczyna się interesująco. Taki początek daje praktycznie nieograniczone możliwości rozwoju fabuły, jestem bardzo ciekawy co wymyślisz dalej.
  • ausek 14.03.2017
    Pomysł mam, ale jeszcze nie wiem, co z nim pocznę. Miał to być krótki tekst pod narzucony temat na ''warsztatach'', ale tak mnie to zaciekawiło, że rozważam opracować każdy z grzechów głównych w podobnej stylistyce i pociągnąć to jako wewnętrzne rozgrywki pomiędzy milutkimi demonami. Co z tego wyjdzie, nie wiem. ;)
  • Nazareth 15.03.2017
    ausek pracowałem kiedyś z przyjacielem nad czymś podobnym (Pokutnik) ale niestety projekt wziął w łeb. Chętnie poczytam coś takiego opowiedziane przez Ciebie. Mam nadzieje ze będziesz miała więcej szczęścia przy tym niż ja miałem ;)
  • ausek 18.03.2017
    Nazareth, nie wiem, jak przegapiłam Twój komentarz :( Pomyślę nad tym projektem, bo mam na głowie kolejne zadanie z warsztatów i dopracowanie tekstu, który już ma spóźnienie. Za dużo pomysłów mam, a tak mało czasu. A tu jeszcze wiosna na horyzoncie... ;)
  • athame 15.03.2017
    Dużo piszesz, wiecej komentujesz. Ty wiesz, podobała o mi się. To drugie przestałem czytać. Jest ok. Inni lubia wymioty, stechlizne i krew. Ja wole maliny prosto z krzaka. Pozdrawiam :) Mam nadzieje , że nadal jest ok.
  • ausek 15.03.2017
    Zastanawiam się nad tym, co Ci właściwe odpisać. W swoim komentarzu raz piszesz, bym nie posunęła się za daleko i jednocześnie w innym, że Ci się podoba. Trochę to dziwnie wyszło.
    Napiszę tak, zakładam, że ten tekst wywołał u Ciebie pewne emocje, a to jest dla mnie ważne. Poruszył Cię na tyle, że pozostawiłeś komentarz, zresztą pierwszy raz widzę Cię pod moim tekstem. ;) Z Twoich szczątkowo czytanych przeze mnie komentarzy, wywnioskowałam, że jesteś dorosłym facetem. Powinieneś wiedzieć, że życie jest naszpikowane złymi momentami, nawet w tych najlepszych chwilach. Nie wyznaję zasady, by nie mówić o rzeczach złych, brutalnych i cholernie niesprawiedliwych dziejących się dookoła nas. Udawanie, że zło nie istnieje, nie jest dobrym rozwiązaniem. Życie kładzie nam kłody pod nogi i zajadanie się malinami, często zresztą robaczywymi, choć przybranymi bitą śmietaną może zaszkodzić. Mam wrażenie, że źle zrozumiałeś i odebrałeś ten tekst. Nie musisz się martwić, że się obrażę. Komentarze służą do ''rozmowy'' o tekstach i Ty to zrobiłeś. Każdy z nas indywidualnie pojmuje różnorodne zagadnienia. Każdy z nas ma swoje racje, a rozmowa o odczuciach odnośnie powyższego tekstu jest jak najbardziej ok. ;)
  • athame 23.03.2017
    ausek Dobro przyciąga dobro, zło przyciąga zło. Piekno przyciąga piekno, brzydota brzydote. Jeżeli chcesz walczyc ze złem nie mozesz walczyć.Walka o pokój,to nonsense. Rozumiesz? Ja ciebie nie krytykuje. Kiedy robisz cokolwiek przyciąga to okreslone emocje. A za nimi Panów tych emocji. Świat duchowy jest 4x wiekszy niz materialny. Jezeli widzisz istoty duchowe wiesz co robić. Jeżeli nie widzisz, jestes bezbronna. Te dobre nigdy nie ingerują, tylko naprowadzają. Złe chcą,zebys ich karmiła. Jak chcesz wiedzieć cos o mnie to przeczytaj krótki wiersz. Znajdziesz go w Z życia wzięte autor alex Pozdrawiam :) Zajrze za kilka dni, co odpisałaś
  • ausek 24.03.2017
    Athame, tak szczerze, nie wiem, o co Ci do końca chodzi. Chcesz mnie nawracać? Z czego na co? Nic o mnie nie wiesz, a oceniasz mnie jedynie na podstawie tego tekstu? Może to i niegrzeczne z mojej strony, ale wierz sobie w co chcesz i proszę nie narzucaj mi swojego zdania. Bo tak to właśnie odbieram. Sugerujesz mi, że pisząc mocne sceny (z przemocą) przyciągam do siebie zło? No proszę Cię, tylko bez przesady.
    Pisanie jest moim hobby od jakiegoś już czasu. Chcąc się rozwijać, muszę próbować ubierać w słowa różne tematy, nawet te niewygodne. Ta praca była zadaniem z warsztatów i nie wydaje mi się, by była za ''mocna''. Wszystkie teksty i książki nie mogą być na jedno kopyto. Pozdrawiam.
  • Okropny 24.03.2017
    auseczku, pousuwałaś teksty? Why?
  • athame 25.03.2017
    ausek Dziękuję, że odpisałaś. Dziękuję, że mnie pozdrawiasz. Nie chcę cię nawracać. Tak do końca nie wiesz o co mi chodzi. To prawda. I niech tak zostanie. Jezeli poczułaś się dotknieta to przepraszam. Sam piszę o sprawach które nie wszystkim sie podobają. Pozdrawiam. i do miłego napisania. Nie sądzę że ci cos wiecej napiszę na nie. Jeżeli napiszę bedzie na tak :)
  • ausek 26.03.2017
    Okropny, dawno temu.
  • ausek 26.03.2017
    Athame, przepraszam, że się uniosłam, ale miałam za sobą zły dzień. Zaglądam tu coraz rzadziej. Jeśli coś tu wstawię i to przeczytasz zawsze pisz swoje szczere spostrzeżenia odnośnie tekstu. To ciekawe poznawać ludzi przez ich emocje. Pozdrawiam, dobranoc. :)
  • Okropny 26.03.2017
    ausek ale dlaczego?
  • ausek 26.03.2017
    Okropny, bo były do poprawy. A jak zaczęłam to robić, to okazało się, że napisałabym je teraz całkiem inaczej. Część wykorzystuję do innych projektów, a reszta skasowana. I tyle w temacie. ;)
  • Okropny 26.03.2017
    ausek będziesz się wydawać?
  • ausek 26.03.2017
    Okropny, ale ciągniesz za język. :P Na razie nie rozważam nawet takiej opcji. Muszę jeszcze dużo napisać, żeby opanować tę sztukę. Na razie jest ktoś zainteresowany ''Olgą'' ale utknęłam, zawaliłem pierwszy termin. No i ciągle się zastanawiam czy warto publikować to jako opowiadanie w Internetowym piśmie, czy rozpisać na dłuższą formę. Skłaniam się jednak ku rozpisaniu, bo szkoda mi pomysłu. Nie pytaj o nic więcej, bo już nic nie napiszę. Dobranoc.
  • athame 29.03.2017
    ausek . Dziekuje ci . Wiem, że mnie nie zrozumiałaś, ale to pewnie była moja wina, że wyraziłem sie niewłaściwie. Właśnie chciałem do ciebie napisać czy nie trzymasz urazy w sercu. Przesyłam dużo słoneczka i pozdrawiam. Życzę ci żebyś nawet w deszczowy dzień widziała promienie ciepłego słońca. :)
  • Mam nadzieję, że zanim zdążę napisać cały komentarz, to nie odwołasz mi, że o niego prosisz, bo zawsze to będzie jakiś ciekawy głos w dyskusji dla innych ;p

    Część pierwsza:

    Nie raz pisałem jak bardzo nie lubię przymiotników, postaram się pokazać Ci na przykładzie czemu:
    "– Ani drgnij, rozumiesz? – wysapał zdyszany mężczyzna.
    Siedząc na dziewczynie okrakiem, przyciskał drżące, prawie nagie ciało do zimnego i mokrego podłoża. Jedną dłonią przytrzymywał jej związane nad głową ręce, co skutecznie uniemożliwiało ruch ramion. Ciężar napastnika robił swoje. Siedemnastolatka nie była w stanie zrzucić z siebie rosłego mężczyzny. Włożył rękę pod spódniczkę. Jednym ruchem zdarł z niej resztę bielizny." (427 znaków, 60 wyrazów)

    a gdyby tak w ten sposób:

    "Chłód i wilgoć bijące od ziemi, paraliżowały ją tak samo, jak bydlak, siedzący na niej okrakiem.
    – Ani drgnij – wysapał – ani, kurwa, drgnij!
    Jedną dłonią chwycił jej obie. Brzuch docisnął kolanem, by skruszyć opór. Z każdym szarpnięciem dziewczyny czuł wzmagające podniecenie.
    Poczuła jak wciska jej dłoń między nogi.
    Szarpnął. Delikatna koronka trzasnęła tak samo, jak ostatnia nadzieja nastolatki." (400 znaków, 60 wyrazów)

    Identyczna niemal objętość, mniej przymiotników, w to miejsce więcej rzeczowników i mocnych czasowników:
    - nie tylko podłoże było zimne i chłodne, ale ona je CZUŁA,
    - to nie był mężczyzna, ale BYDLAK,
    - nie tylko wyspała zdyszany, ale widzisz to dzięki przecinkom i wtrąceniom, KURWA, widzisz
    - pewnie, że uniemożliwiało jej ruch, skoro JEDNĄ DŁONIĄ CHWYCIŁ JEJ OBIE, musiał być większy i silniejszy
    - nie tylko nie była w stanie go zrzucić, ale JEGO PODNIECAŁO, ŻE ONA WALCZY
    - u Ciebie on włożył rękę pod spódniczkę, o u mnie musiał ją WCISKAĆ, bo ona starała się zacisnąć uda jak tylko mogła, co więcej ona to czuje, a nie tylko on robi :)
    - w ostatnim zdaniu popłynąłem poezją ;p

    To pierwsze linia dialogu za nami :D Można by tak linijka po linijce rozkładać i szukać zamienników, ale chodzi mi o ideę. Używając przymiotników pokazujesz nam że coś w Twojej wyobraźni jest takie to, a takie. Spróbuj mi pokazać efekt jaki to wywołuje u postaci, niech się odsuwają jak się czegoś boją, niech się zatrzymają w pół zdania jak nie są pewni, niech im się rozszerzą źrenice jeśli się boją. Nie nazywaj wszystkiego. Pozwól się troszkę domyśleć.

    Stosujesz dużo ekspozycji mówiąc wprost to co już mi w tekście zasugerowałaś:
    "– Proszę... – wyszeptała przerażona nastolatka," - już po pierwszej scenie wiem, że jest nastolatką i że jest przerażona
    "ednocześnie próbując wypluć błoto, które podczas szamotaniny dostało się jej do ust." - piękne, czemu akapit wcześniej nie wcisnął jej twarzy w kałużę próbując podtopić? zobacz jaka mocna scena, a ty tylko wypluwasz błoto zamiast pokazać mi jak je łyka łapiąc desperacko powietrze :)
    "Żołądek zaczął się buntować, a jego zawartość podeszła dziewczynie do gardła. Wcześniejsze kopniaki w brzuch tylko przyspieszyły ten proces." - Wspominasz o wcześniejszych kopniakach, czym powodujesz u mnie żal, że nie widziałem samej sceny. Niech ją kopnie! Na moich oczach! Nie opisuj, pokazuj, jak mawia Naz! Kawałek dalej jest super, żołądek podchodzi do gardła, dajesz mi to, pozwalasz bym poczuł smród wymiocin, bym słyszał jak się dławi. Czemu odmówiłaś mi brutalności z kopnięci.

    "Zmiana pozycji zainicjowana przez napastnika i gwałtowne szarpnięcie za warkocz spowodowało, że jej słabe ciało przeturlało się na plecy niczym szmaciana lalka." - gwałt, akcja tempo i... zdanie z dwudziestu dwóch wyrazów :D Ma być krótko, mocno, dosadnie, bez epitetów, bez równoważników, bez przymiotników: szarpnięcie z definicji jest gwałtowne (to jest właśnie mocny czasownik w miejsce przymiotnika) Pamiętaj, że im mniej słów przy tej samej treści, tym mocniejszy przekaz: " Szarpnął ją za włosy, zmuszając by się obróciła - on nic nie inicjował, on ją ZMUSZAŁ.

    "Patrzyła prosto w twarz swojego kata. Dławiąc się, połykała resztę wymiocin, by się nie udusić." - no piękne! Tak trzymaj :) ewentualnie "swojego" możesz wyrzucić, no przecież nie takiego ogólnoświatowego kata, ale tego swojego, z tej konkretnej sceny ;p

    Sama scena mnie nie przekonuje - za dużo gość gada, zamiast ją po prostu zgwałcić, pociąć czy cokolwiek. Normalnie jak w słabym filmie, gdzie arcyłotr wyjawia bohaterowi swój szczwany plan, by po chwili zorientować się, że jednak ten mu umknie i pokrzyżuje szyki znając szczegóły owego planu :)

    cdn...
  • Akwus 15.03.2017
    wrrrrr o ja durny :( znów te cholerne konta
  • ausek 15.03.2017
    Dziękuję Najwyższy Trybunale... e tfu... Akwusie :)
  • Akwus 15.03.2017
    Część druga:

    Czemu nie lubię przymiotników i ogólnie poezji? Jak czytelnik powinien sobie to wyobrazić:
    "Nadzwyczaj przystojny jak na Prastarego osobnik siedział wygodnie w skórzanym fotelu i oddawał się drobnym przyjemnościom."
    - jak wygląda ktoś nadzwyczaj przystojny? szczególnie jak na Prastarego? czyli bardziej, czy mniej przystojny od Brada Pitta? Co dla kogo znaczy przystojny?
    - osobnik czyli kto? że nie mężczyzna? że bliżej niezidentyfikowanej płci okaz bliżej nieokreślonego gatunku? Napisz że DEMON, one z definicji są bliżej nieokreślone jako postacie fikcyjne :)
    - czemu w skórzanym fotelu? jakie to ma znaczenie? No gdyby fotel był z ludzkiej skóry, to ok, fajne, mocne :)
    - drobne przyjemności to jakie? dla mnie przykładowo recenzowanie krzyżówki są drobną przyjemnością! czadersko by było, żeby Prastary siedział w tym fotelu ołówkiem i setką panoramicznych :D

    a co gdyby: "Prastary pogładził szponem pęknięcie na oparciu tronu. Skóra, pamiętająca jeszcze ofiary jego ojca, nadawała się już do wymiany." - dwa wyrazy lub jak wolisz 7 znaków więcej, a zobacz ile więcej informacji.

    "Swą posturą przypominał wysportowanego człowieka, a dopasowana koszula idealnie podkreślała jego muskulaturę." - wywal idealnie, ale cała reszta mówi o tym, że jest przystojny i masz załatwiony problem, który na siłę eksponowałaś w pierwszym zdaniu :)

    No dobra, w tej części, to już tak popłynęłaś z nawaleniem opisów, że nawet nie próbuję proponować podmianek ;p

    a gdyby tak zamienić to na dialog z jakimś sługą, zamiast walić ścianę ekspozycji? Niech pod nogami kręci mu się garbaty przykurcz, który swym umysłem nie jest w stanie ogarnąć złożonego planu swojego Pana i wciąż dopytuje? Masz szansę na ruch sceniczny, na jakąś fajną scenę, gdy garbusek odpływa myślami, bo zobaczył szczura, którego łapie i rozgryza żywcem. Pomyśl jak może komponować się to ze słowami jego Mistrza "– Oby jak najdłużej to trwało i oby nikt ich nie uświadomił, jak przydatni są w swych niemoralnych zapędach."

    Ogólnie całość mi się podoba, bardzo ładna próba. Choć sam napisałbym to zupełnie inaczej, to jednak doceniam pomysł na scenę.
  • ausek 15.03.2017
    Przeanalizuję wszystko wieczorem. Już widzę, gdzie poczynię duuuże zmiany. Dzięki za szybką odpowiedź. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania