Zazdroszki.

I jeszcze trawa, zaraz przed świtem,

kiedy cienie uciekają pod kamień,

choć to przecież nie pora na sen.

Depczesz ją, zostawiasz wyraźną ścieżkę,

a ja nabieram się na to.

Zbieram rosę do słoiczka, bo płonie mi w dłoniach

i nie mógłbym jej donosić,

choćbym założył miliardy powłok,

choćbym przestał być sobą.

 

Depczesz ją, tworząc tym samym precedens,

pierwsze w historii świata państwo, wielkości myśli,

a potem powielasz je jak sakrament.

Jakby specjalnie dla mnie.

 

A mnie nawet tam nie ma, jestem posągiem

i zazdroszczę płatkom śniegu, w którą się zmieni. Ta rosa.

Choć w moich dłoniach płonęłaby jak feniks,

jak nadzieja na to, że kiedyś będę mógł przestać.

 

Zainspirowane piosenka Jealous - Labrinth.

Z cyklu : Detoks.

Tydzień czwarty, nowego roku pańskiego.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Bettina rok temu
    Osa na drzewie.
  • Materazzone rok temu
    Mnie się mocno skojarzyło z mangą Dr. Stone. Zupełnie nie wiem dlaczego. Może to bycie posągiem i to zbieranie rosy.

    Całkiem zgrabne wierszydełko, ma jakiś polot ale mi osobiście brakuje hmm...łagodności? Chyba tak będzie najsensowniej określić. Jest delikatność ale też ciężar i stąd takie wrażenie o braku łagodności. Lubię takie wiersze, które budzą nieco ambiwalentne emocje i spostrzeżenia.

    5!
  • Szalej. rok temu
    Hm, dziękuję pięknie za ten komentarzyk.
  • Materazzone rok temu
    Szalej. Mam nadzieję, że nie bojdłem "wierszydełkiem" nic, a nic w tym złośliwości.
  • Szalej. rok temu
    Materazzone ależ skąd.
  • Materazzone rok temu
    Szalej. Cieszę się. Pozdrawiam :)
  • Szalej. rok temu
    Materazzone :)
  • MartynaM rok temu
    ''jestem posągiem
    i zazdroszczę płatkom śniegu, w którą się zmieni. Ta rosa.
    Choć w moich dłoniach płonęłaby jak feniks,
    jak nadzieja na to, że kiedyś będę mógł przestać.''

    Ten fragment bardzo mnie ujął... nie podoba mi się natomiast ''słoiczek'' na coś innego bym zamieniła.
  • Szalej. rok temu
    A na co np? Nie mogłem wymyślić innego naczynia... Chyba, że "naczynie" samo? Wiem, że miałem zajrzeć do ciebie. Pamiętam. Ciężko z czasem zwyczajnie :)
  • MartynaM rok temu
    Szalej. nie musisz się spieszyć... a nawet jak zapomnisz nic się nie stanie. To tylko wierszyki...

    Nie wiem, naczynie już trochę inaczej brzmi albo kielich...
  • Szalej. rok temu
    MartynaM kielich to zbyt wielkie słowo. Ale dzięki, pomyślę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania