Zbieraczka słów

- Zbieram słowa ! Zbieram słowa! - krzyczała donośnie stojąc w samym środku gwarnego tłumu.

Była młodą dziewczyną pełną zapału i marzeń. W ręku trzymała kosz wiklinowy sporych rozmiarów. Potrzebowała słów, których jej zawsze brakowało. Desperacko pragnęła wiedzieć kiedy i w jaki sposób może ich użyć, jaka jest ich moc, jakie litery są teraz w modzie. Jednak z otaczającego ją hałasu nie była w stanie niczego odczytać. Mijało ją setki, tysiące osób. Każda z nich zajęta swymi sprawami, pochłonięta swoim własnym przeciekającym przez palce życiem. Dzień zbliżał się już ku końcowi kiedy podeszła do niej zakapturzona postać wsuwając do jej kosza małą, zmiętą karteczkę. Otworzyła ją, czując przyspieszone bicie serca. " Cisza"- informował napis. Rozejrzała się wokół. Dopiero teraz w chwili spokoju , w momencie samotności, żyjąc tu i teraz w otoczeniu natury wszystko zaczęło układać się w sensowną całość. Linijka po linijce. Przecinek po przecinku. Kropka po kropce. Szukasz słów? Najpierw naucz się odnaleźć ciszę...

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Bajkopisarz 29.08.2020
    Tylko cisza jest wspólna, milczymy wszyscy tak samo. A to co się mówi jest już jak najbardziej indywidualne i nas wyróżnia. Nawet durnowate plotki są wyróżnikiem, bo mówi o nich określona osoba, tak samo jak naukowy wykład wygłasza inna. Gdyby zamieniły się rolami, nadal słowa byłyby dla nich indywidualne. Natomiast gdyby obie milczały, cóż, nie dałoby się ich odróżnić. Czy o to chodzi, żeby każdy siedział w ciszy i upodabniał się do większości? Na to jeszcze przyjdzie czas - zgodnie z łacińska maksymą "Abiit ad plures" czyli dołączyć do większości, czyli umrzeć.
  • Paryżanka 29.08.2020
    Nie do końca to miałam na myśli. Chodziło mi raczej o to ,że czasami cisza jest konieczna, bo sprawia, że możemy coś przemyśleć, skupić się na czymś. Cisza nie odbiera nam indywidualności. Moim zdaniem nawet milcząc jesteśmy inni, bo nie umiemy uciec od naszych myśli . Ponadto nie mówiąc nic każdy z nas może skoncentrować swoją uwagę na czymś innym i dzięki temu tworzyć własne ja.
  • Bajkopisarz 29.08.2020
    Paryżanka - generalnie to jest właśnie tak jak piszesz. A w szczegółach to już nie ;) Mnie akurat zachwycają szczegóły, stąd takie a nie inne wnioski, bo zmieniając sobie perspektywę odkrywa się całkiem nowe światy.
    Czy mądrze milczę, czy mówię bzdury to nadal jestem indywidualnością. Nawet jak kogoś cytuję, to wciaż jestem wyjątkowy. A jak milczę to mliczę JA i to jest moje indywidualne milczenie. Co robię w czasie milczenia to też moje i tylko moje.
    A teraz zmiana perspektywy.
    Ślepiec słucha jak mówię i słucha jak milczę. Ten sam ślepiec słucha Ciebie jak mówisz i jak milczysz. W pewnej chwili i ja i Ty milczymy. Czy ślepiec nas rozróżni?
  • Paryżanka 29.08.2020
    Bajkopisarz zgadzam się z tym co napisałeś odnośnie ślepca i dlatego dla pewności raz jeszcze spojrzałam na mój tekst. Pisząc " zacznij od ciszy " nie twierdzę "milcz zawsze i wszędzie ". Pisząc "zacznij od ciszy " miałam na myśli "pomyśl, rozejrzyj się dookoła " . Jak widzisz moja bohaterka w tej chwili została sama po całym dniu krzyku w tłumie. Po całym dniu obserwacji. Na pewno pojawiły się w niej jakieś emocje. Smutek ? Rozczarowanie? Potem pojawia się ta kartka. Przez chwilę została sama. Ma czas na refleksję. Ma czas na znalezienie odpowiednich słów. Może dzięki temu następnego dnia zobaczy więcej niż krzyczący tłum. Może bardziej skupi się na słowach innych i zamiast hałasu usłyszy coś więcej.
  • Bajkopisarz 29.08.2020
    Paryżanka - o widzisz, znów perspektywa. Pokazałaś mi teraz inną, której wcześniej sam nie widziałem. Wg. Ciebie to ta dziewczyna słyszała tylko hałas, nie była w stanie nic z niego wyłowić, dopiero, gdy sama się wyciszyła, zaczęła łapać pojedyncze słowa i układać je w treść.
    Ja zaś to odebrałem tak, że ludzie jako ogół tworzyli hałas, z którego, mimo najszczerszych chęci i wysiłków dziewczyny, nie dawało się nic pozyskać. Bo ten hałas nie niósł ze sobą nic poza słowami bez treści.
    W Twoim zamyśle cisza jest skutecznym lekarstwem. W mojej interpretacji cisza raczej jeszcze pogarsza sprawę, bo wtedy już zupełnie niczego się z nie pozyska.
  • Paryżanka 29.08.2020
    Bajkopisarz - jak widać nawet taki temat jak milczenie pozwala na różne interpretacje, na spojrzenie z innej perspektywy, co akurat jest pozytywnym przejawem. Każdy ma swoje własne antidotum :).
  • Bajkopisarz 29.08.2020
    Paryżanka - hałasu trzeba nauczyć się słuchać, by wyciągnąć z niego najlepsze anegdoty i później stworzyć z nich opowieść. Ale ponoć ludzi najbardziej zbliża to, że umieją wspólnie milczeć bez skrępowania :)
  • Paryżanka 29.08.2020
    To taka pewnego rodzaju współpraca mowy i milczenia. Każde z nich ma swoje zadanie, ale to od nas zależy, które przejmuje stery w danym momencie.
  • befana_di_campi 29.08.2020
    Hałas się "odsłuchuje", hałasu się "nie czyta" :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania