Zbieram samotnie żółte liście...
powiewem wiatru spadał z drzewa
złocisto - żółty liść jesienny
sennym marzeniem na czas wieczny
do ust przykleił się niepewny
na chwilę zadrżał w dół spadając
wirował kształtem jasnej twarzy
i zastygł wolno w mchu brązowym
zmieniając barwy wyobrażeń
smutnym adagiem wraca nocą
wypełnia myśli zimnym świtem
zdrapując szarość pustym ścianom
nadaje barwy tajemnicze
błyśnie poświatą turkusową
czasem szmaragdem w okamgnienu
chwilę zostaje potem znika
by w żółtym ukryć się obrzeżu
https://youtu.be/5GirSMrzQo4?si=W0zwDnDxFwyVdAp1 adagio
Komentarze (21)
po rozwodzie, owdowiałe, czy single z wyboru?
https://www.youtube.com/watch?v=wtbkNMHrzEc&list=PLNdYc9gDXiMEEvcstqDAOSSjjkvlxh2a3
Tak po prawdzie to jesze się nie przedstawiły... chyba zmienię na 'samotnie'/ jak myślisz?
Jeden właśnie powiedział że jest z odzysku... ale bliżej nie sprecyzował🤣
Liski = listki, tak?
'Moje drzewo' nie miało korony... było 'naturalnie prześwietlone'/myślę, że to sprawka jakiegoś jaśnistego gromu🤣
https://www.youtube.com/watch?v=A7VTiP5dl9o
Tym wspomnieniem muzycznym i przypomnieniem fimu... rozczuliłeś mnie dzisiaj na cacy, a i odpowiednio zainspirowałeś. Dzięki.
Mało jest filmów, które odbierałabym tak emocjonalnie = ten właśnie i "Jak być kochaną".
Dobrej nocy życzę.
Jak być kochaną
Pragnęłam go, nieślubne dzieci są najładniejsze,
chociaż poszedłby za mną, jak mój ojciec z matką
rąbać Syberię, wyrabiać normy za chleb i miłość.
Oświadczył się, świadomy w pełni księżyca.
Dotąd nie odpowiedziałam sobie, czy wtedy
był tylko ze mną przez całe życie.
Z przestarzałych historii, które nie wytrzymało
nagłej zmiany strefy czasowej, mojego odlotu
po syrop klonowy, przesądzone porównania.
Odbarczał się z tego przyzwoicie, żeby kobiety
nie żałowały epizodów z podkładu muzycznego.
Znikał z oczu na lata, pojawiał się w przelocie ulicy,
przedstawiciel ginącego gatunku,
z dwoma pewnikami tylko dla mnie
i mogłam być zazdrosna o niezłapanego faceta.
.
... i co innego mam powoiedzieć od słowa PpiĘkNiE?!
Jestem siostrą samotnych i żoną owdowiałych, a jeżeli kiedyś napiszę pamiętnik - dam tytuł:
"Od Ofelii - ... do szuflady, czyli jak być kochaną.
Wiemy czym jesteśmy, ale nie wiemy co się z nami stanie.
Odgrywałam rolę komicznej tragiczki... teraz usuwam się za dekorację - uważając, że życie jest logiczne... nawet bez fonogenicznego głosu.
Grain - wzruszasz i za to wielkie dzięki, ale zastąpienia "duchuwki" - nigdy nie wybaczę!
Pozdrawiam.
Haaa... i jakże prawdziwy.
Miłego dnia życzę.
liść
zaczął spać
z wysokiego drzewa stojącego
przy parkowej ławce
jakiś czas leciał spokojnie
nagle wiatr go poderwał
wzniósł się wysoko
poszybował w kierunku
kwietnej alei
zawirował
okrążył plac zabaw
zawrócił w twoją stronę
kręcąc się zaczął spadać
upadł obok
podniosłaś schowałaś
do książki
obudziły się marzenia
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Jak zwykle podwójne podziękowania.
Dobrej nocy życzę.
→jednakowoż tu, bez zwłoki jak widzisz, użyłem🤣
Już sam tytuł przyciąga. Chociażby jego barwy częścią.
Tekst do zrozumienia treści, poprzez→obrazowersy nostalgicznie utkane lecz nie banalne🙂
Wykonawcę znam–(ale tylko ze słyszenia).
Nagranie jednoczy klimatem i obrazami→ wiersz z muzyką.
Dodatkowo w większości przypadków→mą ulubioną barwą.
Zapewne będę do owego filmu→powracać😘
PySy↔Zastanawia mnie Twój nick→trzykropek z lewej. Jakby→ do szuflady. →było końcem zdania?
Jeno jak ono brzmi😘?
Jest mi bardzo miło, że tak odebrałeś, bo dla mnie baaardzo szczególny ' wypiek'.
"Tekst do zrozumienia treści, poprzez→obrazowersy nostalgicznie utkane lecz nie banalne"
A cóż ja czytam... słuchy nie tyle, że kicały, ale cały zając stanął słupka i zaśpiewał tak:
Było morze w morzu kłoda a na kłodzie siedział zając i łapkami przebierając śpiewał tak... było morze w morzu kłoda itd/ma okrągło🙂
"Wykonawcę znam–(ale tylko ze słyszenia).
Nagranie jednoczy klimatem i obrazami→ wiersz z muzyką"
Bezpamiętnie zakochana jestem ja w wykonawcy i muzyce jego... ilekroć mogłam, to szalałam, żeby być na jego koncertach.
"Zapewne będę do owego filmu→powracać"
Zmieniłam kolory w filmiku... na te gustowniejsze/ w odczuciu Twym.
"PySy↔Zastanawia mnie Twój nick→trzykropek z lewej. Jakby→ do szuflady. →było końcem zdania?
Jeno jak ono brzmi😘?"
Z codzienniczka zdarzeń - ...do szuflady/pod klucz. 😘-:3)))~~~~~
Spokojnej nocy.
I znowu poszedłeś na łatwiznę/skopiowałeś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania