Zbrodnia
W mojej głowie taras z poruszonym kafelkiem
Zapis śmierci skorpionów, żuczków, pancerniaczków na ścianie Twej sypialni
Pizza z cebulą, kanapka z serem, herbata smaku wody
Ja na tarasie łapiąca się wpół w bólach niewiadomego pochodzenia
Głaszcząca Twoją Głowę dziecka bez głębi,
W ustach papieros niczym cichy zdrajca
Zabijał Cię ze zmysłową gracją
Stawał się celem tarasowych schadzek
Tam prowokowałam Cię do porzucenia mojej bajki
Tam powstrzymałeś prowokację
I w głowie mojej maszyna do pisania i ta sama muzyka z rana
Ten sam ból odejścia z twojej twierdzy, ta sama słodycz powrotu
Teraz prowokuje Cie inna istota
Wiem dlaczego... ułamałam kafelek.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania