Zbrodnie dolnośląskie.

Nazywam się Adam Krak jestem byłym żołnierzem jednostki Grom. Karierę wojskową skończyłem w 2010 roku i od razu postanowiłem otworzyć biuro detektywistyczne "Detektyw Krak".

Dzięki znajomości z wojska udało mi się zatrudnić byłą agentkę SWW(Służba Wywiadu Wojskowego) Anne Hryn.Poznaliśmy się w 2008 roku przy okazji misji w Afganistanie.

Siedzieliśmy w barakach kiedy nasz dowódca płk Roman Gutek wezwał Nas do pokoju odpraw.Kiedy wszedłem od razu zobaczyłem jej zgrabne i wysportowane ciało,ładne długie ciemne włosy i te

piękne brązowe oczy. Okazało się,że jest to agentka SWW Anna Hryn,która przekazała Nam dzisiejsze zadanie. Mieliśmy za zadanie wydostanie z wioski w prowincji Ghazni reportera

z Polski.Agentka powiedziała,że musimy uważać na talibów i zadanie wykonać niezauważonym.Po odprawie podszedłem do agentki i próbowałem ją poderwać.

-Cześć bardzo miło mi Ciebie poznać Anno.To skoro juz się poznaliśmy to zapraszam na kawę.

-Dziękuje za zaproszenie i z miłą chęcią pójdę bo jeszcze dzisiaj nie piłam.

Poszliśmy razem w stronę kawiarni w bazie.Usiedliśmy przy stolik od razu zamówiłem Nam kawę,jej latte a sobie czarną.

-Jak długo pracujesz w SWW?

-Już będzie z 4 lata jak pracuje w Służbie wywiadu wojskowego.A Ty jak długo jesteś w jednostce?Chodź słyszałam trochę o Tobie w SWW?

-I co ciekawego o mnie słyszałaś? Pracuje już ponad 10 lat.

-Kiedyś może się dowiesz. I jak udaje Ci się związać pracę z życiem osobistym?

-O proszę czyli będzie kiedyś. Nie poznałem jeszcze tej właściwej kobiety. Do dzisiaj.

-Schlebiasz mi ale jestem mężatką.

-I tu mnie zaskoczyłaś. To jak Tobie się udaje połączyć?Jaki masz sekret?

-Potrafimy z mężem znaleźć dla Nas i dziecka czas.Chodź pochodzimy z różnych sfer.Ale bardzo dobrze się dogadujemy.

-A ja głupi myślałem że Cię poderwę.

-Tak myślałam.Bardzo miło mi się z Tobą rozmawia i następnym razem ja zapraszam na kawę.

Na kawę chodziliśmy codziennie po zebraniach w sprawie wydostania reportera.

Razem z drużyną wiedzieliśmy w jakim budynku jest przetrzymywany i mieliśmy trzy dni na zmieszczenie się w czasie 8 minut i 40 sekund na wydostaniu zakładnika.Ostatnie spotkanie prowadził

płk Gutek.

-Witam panowie. Siadajcie i posłuchajcie uważnie.Udało wam się osiągnąć czas.Gratulacje.Więc posłuchajcie jeszcze raz przedstawiam plan działania:Ruszamy o 4 rano.Lądujemy 3 km od miasta

i kierujemy się w stronę budynku.Marek wyważa drzwi,Adam wrzuca hukowy i wchodzi. Adam,Marek i Grzegorz kierują się od razu na prawo do pokoju,tam powinny znajdować się dwie osoby. Na lewo

do pokoju idzie Paweł,Mateusz i Piotr tam likwidują kolejne dwie osoby. Po likwidacji na dole kierujemy się po schodach do ostatniego pokoju,gdzie będzie znajdować się 5 terrorystów i

nasz zakładnik.Paweł zakłada ładunki i po wysadzeniu drzwi Jurek z budynku naprzeciwko ściągasz dwóch najbliżej naszego zakładnika.Reszta ściąga pozostałych.Identyfikujecie czy to na

pewno nasz reporter.I Kierujecie się na dach i tam już będzie czekał na was helikopter.Wiem że to wszystko prze ćwiczyliście i znacie już na pamięć.Życzę powodzenia i widzimy się po misji.

Wszystko poszło z planem,udało się Nam wszystkim wrócić cało i zdrowo.Reporter wrócił do rodziny. Ja jeszcze spędziłem kolejne miesiące w Afganistanie spotykając się z Anną i dzięki

rozmawianiu z nią udało się przeżyć te miesiące.Kontakt utrzymywaliśmy nawet po moim wyjeździe z Afganistanu.Bardzo się cieszyłem,że poznałem Annę bo to była jedyna osoba w moim

życiu prywatnym,której mogłem zaufać.Więc kiedy otworzyłem biuro od razu zatrudniłem Anne,bo takiej osoby potrzebowałem.

Biuro znajdowało się w Jeleniej Górze przy ulicy Wojciecha Kilara 16.To był bardzo ciepły dzień,siedzieliśmy razem z Anną i czekaliśmy na pierwszego klienta.

-Cieszę się ,że udało mi się przekonać Ciebie do wspólnej pracy.Teraz tylko musimy poczekać na tego pierwszego klienta.

-Jestem szczęśliwa,że o mnie pomyślałeś szczególnie dlatego,że tego potrzebowałam. Po przeżyciach z byłym.

-Nie ma sprawy.W końcu się znamy i przyjaźnimy.I twoje kontakty na pewno nam się przydadzą.A córka nie tęskni za mamą?

Zaśmiała się

-Już mnie sama wyganiała do pracy. Mówiła mamo robisz się zrzędliwa i wyszłabyś w końcu do ludzi.Jak córka mi to powiedziała to nie miałam wyboru trzeba było się zebrać w sobie i wrócić do życia.Więc twoja oferta spadła mi jak z nieba.A Ty jak radzisz sobie po zakończeniu służby?

-Cieszę się,że do czegoś Ci się przydałem.Wiesz przecież wojsko było dla mnie wszystkim więc było ciężko.Ale udało mi się zebrać i zawsze mówiłem,że po zakończeniu służby chcę otworzyć biuro detektywistyczne. Udało się odłożyć trochę pieniędzy no i jak sama wiesz kupiłem lokal akurat idealny pod biuro.Do tego znalazłem najlepszą współwłaścicielkę biura więc czy można być bardziej szczęśliwym?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Kusy rok temu
    Zakładam, że to początek dłuższego tekstu. Tytuł sugeruje, że będzie to kryminał, zaczyna się bardziej jak romans… Cóż, sporo pracy przed Tobą. Interpunkcja leży, baboli gramatycznych co niemiara, dialogi czerstwe, historia mało angażująca generalnie. Ogólnie nie jest dobrze…
  • Gorąco zapraszam do wzięcia udzialu w zabawie.
    Tematem opowiadania ma być, ktoś ze świata fauny. Może będzie to niebanalna opowieść albo bajka, fanasy albo prawdziwe zdarzenie, albo zasłyszane. Zadziwiające oryginalnością i zarazem chwytającymi za serce czytelnika.
    Liczę na zainteresowanie. Piszemy do końca marca - do północy.

    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania