Zbrukani Polacy – Stanisław Tymiński
Historia ma swoje prawa i ten, na którego wyleje się wiadro pomyj, na zawsze w nich zostanie. Jedną z takich osób był Stanisław Tymiński. Dlaczego ten inteligentny człowiek, został zapamiętany jako niespełna rozumu osobnik znikąd? Pewnie część z was pamiętających pierwsze wybory prezydenckie w III RP oburzy takie pytanie. Przecież to był idiota i basta. Fakty jednak temu przeczą.
Totalna walka polityczna.
Urząd Ochrony Państwa wraz z Krzysztofem Kozłowskim (minister spraw wewnętrznych w rządzie pana Mazowieckiego) oskarżali go o związki z Libią i działaniami terrorystycznymi oraz o związki z Kolumbią, pośrednio sugerując związki z kartelami narkotycznymi. Co z tego, że oskarżenia były fałszywe, na moment kampanii wyborczej nie miało to znaczenia.
Zresztą oskarżenia były zbyt słabe. Dlatego też Telewizja Polska tuż przed końcem kampanii wyborczej podała, że pan Tymiński bije swoją żonę. Co z tego, że była to wymyślona historyjka, ważne że działała na wyobraźnię Polaków. A opublikowana w Gazecie Wyborczej opinia psychologa Andrzeja Samsona, że Tymiński jest chory psychicznie, tylko dopełniła formalności. Ciekawe czy napisanie opinii o rzekomej chorobie psychicznej Tymińskiego, było spowodowane naciskami na znanego psychologa w zakresie jego skłonności do pedofilii? Pewnie nie otrzymamy odpowiedzi, bo kogo to dzisiaj interesuje?
Ostatecznie Stanisław Tymiński przegrał w wyborach z Lechem Wałęsą i na tym skończyły się jego marzenia o prezydenturze. A my Polacy cieszyliśmy się z wielkiego, niepodlegającego dyskusji zwycięstwa Lecha Wałęsy. Lech Wałęsa wygrał, a Polska? No właśnie, co z Polską?
Kim był Stanisław Tymiński?
Gdyby odpowiedzieć jednym zdaniem, to był niewykorzystaną szansą dla naszego kraju. Czy myślicie, że dołożyłby rękę do odwołania rządu Olszewskiego? Nie, po prostu nastąpiłaby dekomunizacja i nie mielibyśmy problemów z szantażem teczkami osób wysoko postawionych, również tych z hierarchii kościoła katolickiego. Może problem pedofilii w kościele i w szeregach polityków i celebrytów byłby dawno za nami. W końcu do walki z Tymińskim zaprzęgnięto także jednego z najbardziej znanych pedofilii, pana Samsona. W tamtych czasach był to jednak przede wszystkim wielki autorytet, a takich autorytetów mieliśmy w Polsce dużo. Może Polska byłaby rządzona przez ludzi podchodzących poważnie do ekonomii? Może, może, może. Nigdy się tego nie dowiemy, a szansa minęła bezpowrotnie.
Stanisław Tymiński był biznesmenem, który prowadził swoje działalności zarówno w Kanadzie, jak i Peru. Jedna z jego firm Transduction produkuje komputery dla amerykańskich myśliwców, podwodnych łodzi atomowych oraz dla chińskich elektrowni atomowych. To oczywiście niejedyny jego sukces w biznesie. W Peru stworzył małe finansowe imperium, lokalną telewizję kablową, restauracje. Jednym słowem sukces gonił sukces. No ale w Polsce to był wariat bijący żonę.
Święte psy
Jaki polityk w Polsce miał alternatywę dla planu Balcerowicza? Może Janusz Korwin Mikke, ale to w końcu też wariat. Stanisław Tymiński napisał książkę Święte Psy, która w sposób niezwykle precyzyjny opisywała sytuację Polski w 1990 r. Była odpowiedzią na nieudolną prywatyzację (grabież) firm i na nieudany Plan Balcerowicza, który wiele milionów Polaków pogrążył w marazmie, a część niegodzących się na taki los wygnał z kraju.
Książka wskazywała przyczyny sytuacji Polski oraz jak można sobie z tym poradzić. Oczywiście najważniejszym postulatem była nieskrępowana niczym wolność gospodarcza połączona z niskimi podatkami. Dodatkiem do tego miała była partyzantka gospodarcza. Nikt w Polsce nie mówił o wojnach handlowych, a ten człowiek znikąd, nie dość, że pisał o wojnie handlowej, jaką prowadzi świat, to jeszcze pokazywał, jak Polacy mają walczyć.
Było oczywiste, że nie mogliśmy się liczyć w walce z wielkimi korporacjami międzynarodowymi, tym samym sugerował, by walczyć w małych niszach rynkowych i je dominować. To była właśnie gospodarka partyzancka i podobną strategię przyjęły w początkowej fazie rozwoju Chiny. Mówił o przewadze Polaków w zakresie kosztów pracy i o niewielkim zadłużeniu Polski, gdzie w tamtych czasach wszyscy myśleliśmy, że czterdzieści miliardów dolarów to jest kwota nie do spłacenia. Porównywał zadłużenie Kanady (wtedy 500 mld USD) do Polski i pokazywał jak mało mamy długu. Przypominał o wielomilionowej Polonii, która mogła przyłączyć się do odbudowy Polski. Nigdy z tej szansy nie skorzystaliśmy. Ostrzegał przed uzależnieniem się od mocniejszych państw i korporacji. Postulował utworzenie Giełdy Akcyjnej, co się na szczęście stało i był za własnością prywatną, która będzie w rękach Polaków. Uczył Polaków świata zachodniego i bezwzględnej walki w świecie kapitalistycznym. Nie rozumieliśmy tego i duża grupa nas wciąż tego nie rozumie.
W książce poświęcił także dużo miejsca sposobom prowadzenia działalności, roli kierownika w firmie i sugerował, co należy robić. Biznesmen dzielił się swoimi sposobami na sukces, które on sam osiągnął. Tylko w tamtych czasach my go nie rozumieliśmy. I ten jego akcent i fakt, że nigdy się nie denerwował, tylko uśmiechał. To nie był nasz człowiek. To był wariat.
Mówił o hańbie okrągłego stołu, gdzie my traktowaliśmy to wydarzenie jako wielki historyczny sukces. Pytał się, co to za sukces, gdzie obecna władza dogaduje się z nową i dzieli się łupami. Zadawał pytania, czy my koniecznie musieliśmy być pierwsi? A nie wystarczyło chwilę poczekać, by system runął gdzieś indziej, a my byśmy wprowadzili od razu nowy, nieskażony system. Byliśmy dumni, że to my obaliliśmy komunę. Obaliliśmy ją, godząc się na stałe szantażowanie teczkami ludzi władzy. Zamiast nowego otwarcia, mieliśmy brudne otwarcie. Zamiast umycia się, popryskaliśmy się dezodorantem z zachodu. Myślimy że pachniemy, a smród wciąż się wokół nas unosi.
Każdy ma taki rząd, na jaki zasługuje
Tak właśnie pisał Tymiński i my Polacy przez te trzydzieści lat III RP (a może już IV RP) mamy rządy, na jakie zasłużyliśmy. Rządy ludzi samolubnych i małych, którzy wciąż poszerzają obszar, na który mogą oddziaływać. Gdy kończyło rządzić SLD, miałem nadzieję na nowe otwarcie i zabliźnienie się starych podziałów. Może i stare podziały zostały zasypane, ale nowe są jeszcze większe. Może kiedyś POiPiS wyląduje na śmietniku historii, a my będziemy mieli rząd prawdziwych wolnościowców?
Ps.: Przyznaję się bez bicia, także uwierzyłem propagandzie z początku lat dziewięćdziesiątych. Wyłącz telewizor, włącz myślenie.
Komentarze (26)
Gdyby był taki świetny, to już dawno grano by jego kartą.
Te Polaki to nawet Mesjasza nie zobaczą i wygonią.
Potrzebujesz więcej snu i zmianę dilera.
pozdrawiam
A tu cisza.
Ludzie, myślcie trochę.
A kto i gdzie go cytuje i dopieprza obecnej łże-elicie, jak taki mądry i świetny?
Nikt.
Jesteś jak znalezisko archeologiczne.
W tamtym czasie świeżej demokracji mógł zaistnieć Tymiński i partia PPPP, ale robić tu mesjasza z Tymińskiego? :)))
Pozdrawiam
Byłoby to ze wszech miar naturalne i aż sie prosi dokopać elitom właśnie takim mesjaszem, który wiedział jak ratować Polskę i jest tuzem biznesu.
Nie Tymińscy z Peru lub inne egzotyczne wynalazki ratują ich kraje, czy w nich rządzą.
Tymiński mógł zaistnieć tylko w szaleństwie świeżej lub uszkodzonej demokracji, bo wtedy wypływają do władzy komicy (Ukraina), czy pułkownicy KGB jak w Rosji.
Na szczęście nas ten geniusz ominął.
Cóż widać, że nie jesteś ekonomistą. Stagnacja w UE w większości krajów (z wyjątkiem Niemiec, Holandii, Irlandii i Szwecji) trwa już kilkanaście lat. Recesja w co niektórych ponad dziesięć (Grecja i właściwie Włochy). Unijne kraje się zwijają i Europa traci znaczenie. To co tzn. "zachód" posiada, wynika z dobrych powojennych rządów wspieranych planem Marshalla. Poczynając od nowego tysiąclecia jest dramat.
Pooglądaj sobie statystyki PKB, zadłużenia Państw i demografii. Zachód chyli się ku upadkowi. Ten kryzys prawdopodobnie całkowicie zepchnie Europę z gospodarczej mapy świata. Europa staje się nowoczesna inaczej.
Zachód chyli się ku upadkowi na pewno nie ze względów ekonomicznych.
Musisz też sporo poczytać i otworzyć nieco umysł zaczadziały dogmatami i spiskowymi teoriami z niedocenianymi mesjaszami w tle.
Teraz czas na Peru.
Jeśli twoja wiedza zaprowadziła cię do Tymińskiego, to apage satanas analitykom.
Dobrze, że nic i nigdzie nie inwestowałem z takimi doradcami.
Jego dokonania, o których pisałem wyżej, też całkiem dobrze o nim świadczą. Ale biorąc pod uwagę naszą mentalność i Bill Gates okazałby się świrem niegodnym naszego narodu. Bo my potrzebujemy kłamcy, który obieca wszystko i wyprze się wszystkiego. Takiego swojaka, który pluje i oczernia innych, a nie człowieka który nieśmiało się uśmiecha i mówi jak jest na świecie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania