"Gdy znikniemy wskutek wojny, albo po prostu naturalnego kataklizmu, odżywcze siły natury zrobią to, co do nich należy - odrodzą się." -> To jest jedyne słuszne rozwiazanie.
„Tym czasem służby pracują”
Raczej tymczasem, aczkolwiek przy stylizacji mogłoby być jak jest. Ale stylizacji nie ma, stąd sugestia poprawki
Zagłada będzie częściowa lub całkowita.
Jeśli częściowa, to zapewne poprawimy sobie, by była większa. Ale wciąż częściowa. Mam na myśli, że jak wirus wykończy 2/3 populacji, to pozostała 1/3 rozpocznie wojnę o dominację. Skutkiem tego ogólna zakłada obejmie 6/7.
Na pytanie, skąd biorę te wartości liczbowe, odpowiadam: znikąd. To luźne gdybanie.
Jeśli całkowita, to oczywiście żal, że nie będzie jej dane obejrzeć. Wykonać taki pośmiertny lot, na skrzydłach orła, nad wyludnioną ziemią pokrytą miliardami niepogrzebanych, gnijących trupów. Zobaczyć metropolie porośnięte trującym bluszczem i chwastami, w których dominują pająki.
Obserwować, jak dzikie zwierzęta coraz odważniej zapuszczają się w tereny dotąd zarezerwowane dla ludzi, żrą ścierwo i umierają na nieznaną chorobę. Tak jak ludzie umierają na wirusa odzwierzęcego, tak zwierzęta na odludzkiego.
I nie ma już nic.
Komentarze (5)
Raczej tymczasem, aczkolwiek przy stylizacji mogłoby być jak jest. Ale stylizacji nie ma, stąd sugestia poprawki
Zagłada będzie częściowa lub całkowita.
Jeśli częściowa, to zapewne poprawimy sobie, by była większa. Ale wciąż częściowa. Mam na myśli, że jak wirus wykończy 2/3 populacji, to pozostała 1/3 rozpocznie wojnę o dominację. Skutkiem tego ogólna zakłada obejmie 6/7.
Na pytanie, skąd biorę te wartości liczbowe, odpowiadam: znikąd. To luźne gdybanie.
Jeśli całkowita, to oczywiście żal, że nie będzie jej dane obejrzeć. Wykonać taki pośmiertny lot, na skrzydłach orła, nad wyludnioną ziemią pokrytą miliardami niepogrzebanych, gnijących trupów. Zobaczyć metropolie porośnięte trującym bluszczem i chwastami, w których dominują pająki.
Obserwować, jak dzikie zwierzęta coraz odważniej zapuszczają się w tereny dotąd zarezerwowane dla ludzi, żrą ścierwo i umierają na nieznaną chorobę. Tak jak ludzie umierają na wirusa odzwierzęcego, tak zwierzęta na odludzkiego.
I nie ma już nic.
Coś w tym jest, co piszesz :) walka najwyraźniej leży w naszej naturze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania