Zdrada - pożegnanie
W końcu musiała nadejść ta smutna chwila.
Musiałam stanąć twarzą twarz z osobą przez którą mało co nie przegrałam życia.
Ja chciałam tylko odzyskać moje rzeczy nie chciałam rozmawiać. Być może męczyło mnie pytanie dlaczego? Czemu to zrobił? W czym ona jest lepsza ode mnie ? jednak nie byłam na tyle odważna żeby zapytać , może bałam się odpowiedzi… Teraz jest już to nieistotne.
Kiedy tam szłam i widziałam że on idzie w moją stronę po policzku spłynęła mi łza, na początku jej nie zauważyłam myślę ze po prostu łzy stały się u mnie czymś standardowym , codziennością.
Oddałam mu to co do niego należało, w jego oczach nie widziałam już tych iskierek. Widziałam żal, samotność pewnego rodzaju niespełnienie. On spojrzał na mnie i powiedział ‘jak źle wyglądasz’ wiem być może nie było to miłe jednak miał racje… nie pamiętałam kiedy ostatnio jadłam, upadałam.. włosy nie miały już blasku, oczy nie chciały już żyć , moja skóra nabrała fioletowego odcieniu. Wyglądałam jak trup, strasznie schudłam , nie byłam już taka jak kiedyś i nigdy już taka nie będę. Podszedł do mnie skradł buziaka, przytulił mnie i szepnął mi do ucha żebyśmy spróbowali jeszcze raz...
Miałam wrażenie ze moje oczy odżyły póki nie dokończył tego co zaczął... Mianowicie nie miał zamiaru rezygnować ze swojej nowopoznanej miłości. Nagle z pierwszego planu stałam się drugą opcją…
wtedy odeszłam od niego na zawsze , mężczyźni to nic niewarte świnie.
A jednak znów popełniłam ten błąd , znów pokochałam bezgranicznie…
Komentarze (3)
Zdecydowany postęp z brakiem spacji przed kropkami, spróbujmy teraz to samo z przecinkami :D Kroczek po kroczku i moja ocena rośnie przy kolejnych Twoich próbach :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania