duszenie
przyjdź do mnie na chwilę
by ścisnąć mą skórę
przyjdź cicho nocą bez niczyjej wiedzy
odgrzeję na moment resztki czułości
w tłuszczu bólu na starej patelni
nie będę się bała oblepionych palców
nie będę się bała twojej spowiedzi
strachem przykryję serce jak kołdrą
gdy zbyt długo mnie nie odwiedzisz
poczuję szczęście gdy uniesiesz
brąz swych oczu
ponad tą ziemię choć przypadkiem
przed chwilą dusiłam się z miłości
dzisiaj zdycham bo jej braknie
Komentarze (8)
w tłuszczu bólu na starej patelni - tłuszcz bólu, straszne to. Nie używa się takich porównań w poezji, to obrzydniki.
przed chwilą rzygałam z miłości
dzisiaj zdycham bo jej braknie - tutaj to samo, obrzydliwe.
Nie wiem.
Przyznam się bez bicia, że trochę mnie odcina i wypowiadanie się będąc w stadium zmęczenia w jakim jestem, byłoby średnio uczciwym przekomarzaniem się.
Tak więc niechaj mój komentarz będziebjedynie okruchem rewerberacji.
Bajo-Baj.
PS. Może jutro, choć prędzej we sobotę
Do dupy, dno, sraka, nie znasz wielu słów, dziwne, że potrafisz pisać
Komentarz namber tó:
Och, waham się, nie wiem, coś czuję, nawet misie widzi, cóż czuję w powietrzu lekki zachwyt, ach
Komentarz namber tri:
Siusiaka nie urwało, coś tam pozostało, no, ostatecznie dostatecznie
Komentarz namber for:
*****
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania