Zdziczała wiśnia LBR-84
Trudno porzucić mi miejsce,
gdzie z mamą i śmiechem na twarzy,
pierogi robiłam dla siostry i taty.
Domu co chlebem i solą w progu witał sąsiadów a
płomieniami krzyczał,
gdy przyszli nocą znienacka...
Nie chcę zostawić.
Nie mogę rozstać się z wiśnią zdziczałą,
krwią naszą karmioną,
gdy wciąż przerażona,
tuli mnie miękko w swoich korzeniach
i szepce w wołyńskim lesie.
Nie odchodź,
kto będzie o mnie pamiętał?
Komentarze (30)
Dobry i potrzebny wiersz.
Bardzo dzięki za komentarz!
Prosimy o zaznaczenie w ramce pod wierszem odpowiedni konkurs i o link na Forum
Literkowa pozdrawia
Kłaniam się :)
Pozdrawiam. 5
Pozdrawiam
Pozdrawiam:)↔5
Bardzo dziękuję za opinię i podobanie.
To drobiazgi, nieuderzające w ducha... :)
Zastanowiłabym się nad interpunkcją – czy jest potrzebna. Miejscami się o nią potykam (np. przy samotnym "gdy" z przecinkiem.
Ewentualnie, można pokombinować z wersyfikacją.
Dalej, zatrzymał mnie ten fragment:
"gdzie z mamą i śmiechem na twarzy" – w pierwszym czytaniu nieco niefortunnie mi zabrzmiało. Oczywiście wiadomo o co chodzi, ale może "gdzie z mamą z uśmiechem na twarzy"? Choć wtedy dwa "z" koło siebie... Ale może coś Ci wpadnie lepszego.
O ostatnie, wywaliłabym dwa słowa – dla płynniejszego brzmienia:
"Domu co chlebem i solą w progu witał sąsiadów" – bez "w progu".
"gdy przyszli nocą znienacka..." – bez "znienacka" i wielokropka.
Jak widzisz, są to naprawdę drobiazgi. Może Ci spasują moje prawie propozycje, a może nie. :D
Pozdrawiam!
No jeszcze nic nie jest „na zawsze” może za jakiś czas coś zmienię.
Wskazania na pewno przeanalizuję.
Bardzo Ci dzięki za nie.
Wiesz, z tym śmiechem jest trochę racji. Znaczy, że swojsko bardziej brzmi. Czasem nadmierna poprawność może wyjałowić przekaz.
Zastanów się jednak nad interpunkcją. Zobacz np. tu:
"Domu co chlebem i solą w progu witał sąsiadów a
płomieniami krzyczał,
gdy przyszli nocą znienacka...
Nie chcę zostawić."
To końcowe "nie chcę" zostało wyizolowane wielokropkiem i wielką literą. A przecież to ciąg tej samej myśli, który samodzielnie w zasadzie nie ma racji bytu i jeśli konsekwentnie traktujesz interpunkcję, to tu jest błąd.
Prozatorsko musiało by być tak chyba:
Domu, co chlebem i solą w progu witał sąsiadów, a
płomieniami krzyczał, gdy przyszli nocą znienacka, nie chcę zostawić.
Wg mnie interpunkcja nie powinna być wybiórcza.
Z rad przecinkowych na pewno skorzystam! :)
Pozdrawiam. Dobrze, że jesteś
Pozdrawiam serdecznie!
Da się :)))
Dobry wiersz.
Podziękował!
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Liczymy na Ciebie i obowiązkowe czytanie oraz komentarz.
Głosujemy do 10 kwietnia /sobota/ godz. 23.59
Dziękujemy za udział i zapraszamy do zagłosowania!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania