Ze wspomnień Homo Viatora.
Grzmot, huk, pach, ah!
Mefistofeles, pan podziemi
Zsyła na mnie sługów swych szeregi
Wina moja, rozłożyste uniosę ramiona, duchu przodków, duchu ojczysty, uchroń
nasienie twoje,
Zło tego świata, pokusami wzmocnione, stawiam im czoła
ja, przodek i wnuk Reduty Ordona! Przyjmuje ciężar swoich win,
Nabij! Pal! Grzmot namiętności, fala miłości!
wybacz mi panie, tę jedną noc... jedyną grzeszną!
Nie karz sługi swego, to ja zwabiony powabem jej słodkości, uniesiony wiatrem zapomienia,
sam siebie zesłałem znów w bezkresne hadesowe podziemia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania