zegar mistrz

dokładnie wiedział czego mi trzeba

jak to robił - nie wiem

precyzyjnie odmierzał czas

każdy

melodramat omijał wskazówkami

stop klatkę zatrzymywał

lekko pociągał maj za szelki

zatrzymywał przy płocie

by nie dojrzał zbyt

szybko

 

przystawał gdy prosiłam o wytchnienie

nakręcał się nocą

na myśl

o gorącej kawie porannej…

 

za dnia sekundy tik-takami rozbawiał

 

nie czasem dla mnie a

nieprzerwanie

mój

na wyłączność

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania