zegar mistrz
dokładnie wiedział czego mi trzeba
jak to robił - nie wiem
precyzyjnie odmierzał czas
każdy
melodramat omijał wskazówkami
stop klatkę zatrzymywał
lekko pociągał maj za szelki
zatrzymywał przy płocie
by nie dojrzał zbyt
szybko
przystawał gdy prosiłam o wytchnienie
nakręcał się nocą
na myśl
o gorącej kawie porannej…
za dnia sekundy tik-takami rozbawiał
nie czasem dla mnie a
nieprzerwanie
mój
na wyłączność
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania