"Zegarmistrz Światła - Tam gdzie rodzi się zły czas" (K.Bendinger)
jesteś chwilą która przemija
coraz szybciej przychodzi noc
coraz później wstaje dzień
obnaża postępujący rozkład
słowa nie trafiają w myśli
znowu mniej znaczą
droga do siebie staje się kręta
nogi nie prowadzą do domu
i ta tarcza
po niej biegniesz za wskazówkami
ukryta jest prawda o sensie
który nigdy nie istniał
jest też światło którego trzeba pilnować
rozdrapując wciąż od nowa wygojone może i nie razi
ale za to zieje pustym wschodem
takim samym zachodem
ciemnością bezsennie przepychaną przez dziesięć przykazań
akty żalu i skruchy
rzadziej miłosierdzia
rozkładasz ramiona
odarty z marzeń i wspomnień
przyjmiesz wszystko byleby drgnęło
w rdzewiejących trybach
choćby kukułka
co obudzi do życia
dobrą śmierć
najlepiej we śnie
i niech śni się syty spokój miłość
i lepszy czas trzymany w odwodzie
niby oręż
Komentarze (4)
Z tej lektury wpadła mi do głowy fraza /zaklepuję ją/
Skręty dróg nie prowadzą do domu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania