Zegarowe hieny

W kałuży czasu, gdzie milczące wskazówki,

Twarze bez oczu tańczą na szczytach spękanych drzew. Zegary topnieją w czarnym mleku nocy,

Gdzie cienie gonią sny, które rozpływają się w nicość.

Drzwi donikąd otwierają się w tafli czarnego lustra,

A hieny z waty cukrowej szepczą dziecięcym snom.

Słowa stają się ćmami, lecąc w głąb starych obrazów,

Gdy słońce wschodzi, pachnąc popiołem i chłodną herbatą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania