Zemsta... Część II
- Oj tak... Będzie pamiętał, że dziewczyny to nie zabawki i nie wolno się nimi bawić - mówisz po cichu do siebie.
- Coś mówiłaś? Mniejsza z tym, trzeba pogadać z Zosią. - Oznajmił kolega
-Tak, tak. - Mówiąc to idziesz w stronę klasy gdzie Zosia ma lekcje.
Szybko opowiadasz jej o co chodzi. Zosia jest chyba najładniejszą dziewczyną ze szkoły. Wysoka dziewczyna o długich ciemnych włosach, niebiesko-zielonych oczach które często są radosne. Każdy chłopak wraz z twoim byłym zabiegał u niej. - No to jest tak, że mój były. Adam. Pewnie znasz, traktuje dziewczyny jak zabawki, a one potem płaczą po nim nocami. Mam dosyć tego, mnie też zranił i nie pozwolę by zrobił to jeszcze innej dziewczynie. Twoja rola jest taka aby rozkochać tak na poważnie go w sobie a potem zerwać i być z kimś innym. Może wtedy przejrzy na oczy co robi dziewczynom. - Opowiadasz jej ze złością w głosie.
- Znakomicie. Oczywiście w to wchodzę, zacznę już teraz. O patrz idzie. - Odpowiedziała zadowolona dziewczyna.
I tak Zosia zaczęła rozkochiwać w sobie Adama. A on nie podejrzewając niczego zakochał się w niej na zabój. Minęły około dwa tygodnie. Wchodzisz do szkoły i zatrzymuje cię Zosia, opowiada o tym jak zerwała z chłopakiem, jak bardzo cierpiał. Na kolejnej przerwie podchodzi do ciebie Adam.
- Wybacz mi, ja już wszystko zrozumiałem. - Prosił
- Zapomnij, jesteś żenujący. Żegnam - odpowiadasz szczęśliwa... Od tamtej pory nie widujesz go z żadną dziewczyną. Myślisz " Niestety czasem takie małe zemsty są potrzebne aby ktoś coś zrozumiał"...

Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania