Zgaga i refluks
Refleksje znakomitych twórców
zakochanych sojuszników życia
jako atrakcje wesołego lunaparku.
Bo świat obdarzony duszą
wyrasta Sekwoją i kantystami.
Dystyngowany obrazowy kontrast
upokarza osoby w najbliższym otoczeniu.
Urządzają polowania na żółwie z nagonką
z odtworzeniem ruchu horyzontalnego
opisem udręki.
Nie ruszać wspomnień
i rzeczy niewidzialnych.
Przeczucie trzeźwego jutra
skłania do omdlewającej zmysłowości.
Nowo przybyłych przywitać
w romantycznych okolicznościach
nie zachwycać nudnościami.
Rażące ustępstwa utrząsam
na rzecz przesądów mitologicznych
paplaniny i zgiełku.
Trzepoczących słów nie sposób
zatrzymać w ruchu.
Czkawkę klepnąć siłą w plecy
sytuacja się odwróci.
Ze względu na konieczność
zachowania pozorów i grzeczność
wyciągam brzytwę Ockhama
zardzewiałą i tępą.
Wieczna transformacja zrobi to
zgodnie zrymowanym opisem kraju
i koniec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania