zgaś mnie lub rozpal

zgaś mnie lub rozpal

twoja wola

moja droga

mlecznobiała

się rozlała

i teraz ścieka

w kącikach ust

zbiera się błękit

dziewiczych puszcz

poszukują amatorzy

ja chcę znaleźć

minę grozy

chcę wybuchnąć

atomowym

blaskiem

jestem aneks

kuchenny

temu ona się tu kręci

jestem

zagubiona w powieści

tyle było przypowieści

o cnotach niewieścich

one tańczą

nawierzchni brak jest tarcia

uważaj na obdarcia

na starcia nie do zdarcia

kieruje mnie chęć zemsty

wybacz nie byłem trzeźwy

wybacz nie jestem trzeźwy

wybacz nie będę trzeźwy

zawitałem w oberży

tam siedział jegomość

sam siedział jegomość

i się zasiedział jegomość

wyprosili go inni klienci

on ich powiesił

bo to był Jegomość

przyparła go silna

dziewczyna (do ściany)

wydarła zeń wszelkie uśmiechy

(splunęła mu do szamy)

kolejny oddech był gwiżdżący

nie taki

klejnoty pod szatami

a on niewychowany

zawołał wnet do miasta

zawołał wnet do chóru

zawirowań welonów

we wzroku eunuchów

zawołał wnet do plamy

ciężkich asfaltowanych tradycji

jesteście winni

a my jesteśmy inni

zaś dziewczę się zaśmiało

i tak odpowiedziało:

'nie inni lecz naiwni

niezmiennie lekko

poza czasem i nadzieją

dla publiki'

i nagle aż zawrzało

gdy nieco ponad niebem

spod chmur zagrzmiało:

'zgaś mnie lub rozpal...

bo jestem tylko petem

ja jestem tylko petem

pod twoim butem petem'

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • pansowa 19.07.2022
    Tytuł mnie rozpalił, reszta zgasiła.
    To rap?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania