Poncki Zieleń jest częścią cmentarzy, ale chwasty i zielsko atakują bezlitośnie, na małych wiejskich cmentarzach nie widać mogił, a groby, których nikt nie odwiedza, szerzą zniszczenie na innych. W lato z sekatorem tnę gałęzie dzikiego wina na pomniku wujka. Praca jak u Syzyfa, nigdy nie udaje się usunąć wszystkich zalążków. Taka prawda.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Pozdrowienia!
Piękny, klimatyczny i nostalgiczny wiersz. Przypomniały mi się rodzinne wyjazdy na cmentarz, które miały miejsce w latach dziewięćdziesiątych, dwutysięcznych i, już rzadsze, w latach dwa tysiące dziesiątych.
Niedługo zamierzam odwiedzić grób pradziadka, zastanawiam się, ile zielska trzeba będzie usunąć. Piękna pogoda sprzyja rozmnażaniu się chwastów.
Dziękuję, ze mnie odwiedzasz.
Pozdrowienia!
Komentarze (12)
Przypomina o cyklu życia.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Pozdrowienia!
5, pozdrawiam ? ?
Dziękuję, ze mnie odwiedzasz.
Pozdrowienia!
pozdrawiam
Pozdrowienia!
Serdecznie pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania