Zielona Flaga
Jestem najdalej wysuniętym punktem,
do centrum - do środka ciężkości.
Malujesz mnie na marginesie, zaginasz
i tyle mnie widzieli.
Z zewnątrz, to musi wyglądać jak okno,
jak kilka warstw śniegu, kiedy mróz trwa
od grudnia, do grudnia,
a tobie brakuje już dłoni,
do zeskrobywania mnie, zdzierania ze mnie
znaczeń.
.
.
.
Z cyklu: Śniła mi się łąka.
Pierwszy Kwietnia, Roku Zero.
Komentarze (7)
Liczyłam na odrodzenie...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania