Zielona Góra, rok 2024.

Zielona Góra, rok 2024. Miasto jest znane z produkcji i eksportu najlepszego wina w Europie. Wino to ma jednak pewną tajemnicę - jest wytwarzane z krwi kobiet, które są uprowadzane i trzymane w podziemnych piwnicach. Te kobiety są nazywane winniczkami i są poddawane okrutnym eksperymentom, aby zwiększyć jakość i smak wina. Niektóre z nich mają w sobie gen śpiewu, który nadaje winu niezwykłą moc i aromat.

 

Jednym z najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi w Zielonej Górze jest Karol Winiarski, właściciel największej winnicy i prezes stowarzyszenia winiarzy. Jest on również liderem tajnego kultu, który oddaje cześć bogini winogron, Dionizji. Kult ten organizuje regularnie biesiady i uczty, na których pije się wino z krwi winniczek i oddaje się rozkoszom ciała i ducha. Karol ma jednak jedną słabość - jest zakochany w jednej z winniczek, Ewie, która ma w sobie gen śpiewu. Ewa jest piękną i inteligentną kobietą, która nie poddaje się losowi i marzy o ucieczce z niewoli.

 

Pewnego dnia, do Zielonej Góry przybywa tajemniczy mężczyzna, który nazywa się Adam. Jest on agentem Międzynarodowej Organizacji Ochrony Praw Człowieka, która prowadzi śledztwo w sprawie zaginionych kobiet i podejrzanego handlu winem. Adam podszywa się pod dziennikarza i próbuje zdobyć zaufanie Karola, aby odkryć prawdę o winniczkach i kultcie. Wkrótce jednak Adam odkrywa, że nie jest jedynym, kto interesuje się sprawą. Istnieje bowiem grupa rebeliantów, która walczy o wyzwolenie winniczek i zniszczenie winnicy. Na czele tej grupy stoi Kasia, była winniczka i siostra Ewy, która uciekła z piwnicy i zemściła się na swoich oprawcach.

 

Adam i Kasia spotykają się przypadkowo i zakochują się w sobie. Razem postanawiają ocalić Ewę i inne winniczki, oraz zdemaskować Karola i jego kult. Jednak nie będzie to łatwe, ponieważ Karol ma wielu sojuszników i strażników, którzy pilnują winnicy i piwnicy. Ponadto, Karol planuje zorganizować wielką ucztę, na której ma złożyć Ewę w ofierze Dionizji i wypić jej krew, aby stać się nieśmiertelnym i potężnym. Czy Adam i Kasia zdołają pokrzyżować jego plany i uratować Ewę? Czy Ewa będzie mogła wykorzystać swój gen śpiewu, aby uwolnić się i inne winniczki? Czy Zielona Góra pozostanie miastem wina, kobiet i śpiewu, czy stanie się miejscem krwi, śmierci i cierpienia?

 

Postanowili działać szybko, zanim Karol zrealizuje swój plan. Z pomocą innych rebeliantów, włamali się do winnicy i podpalili część budynków, aby odwrócić uwagę strażników. Następnie, przedostali się do piwnicy, gdzie znajdowały się winniczki. Tam, dostrzegli Ewę, która była przykuta do metalowego stołu i miała podłączone do niej rurki i elektrody. Adam i Kasia uwolnili ją i zabrali ze sobą. Ewa była słaba i blada, ale cieszyła się, że widzi swoją siostrę i Adama, w którym się zakochała, gdy go poznała.

 

Adam, Kasia i Ewa jechali przez Zieloną Górę, gdy zauważyli, że są ścigani przez policję i wojsko. Adam kierował samochodem zręcznie i unikał blokad i pułapek. Kasia strzelała do pościgowych z pistoletu, który zdobyła od jednego ze strażników. Ewa śpiewała swoją pieśń, która osłabiała morale i determinację wrogów. Jednak, byli w gorszej sytuacji niż myśleli. Karol i jego kult również byli na ich tropie i mieli przewagę liczebną i technologiczną. Karol używał swojego medalionu z wizerunkiem Dionizji, który dawał mu nadludzką siłę i zwinność. Jego kultyści mieli specjalne urządzenia, które blokowały gen śpiewu Ewy i uniemożliwiały jej użycie swojej mocy.

 

Dotarli do granicy miasta, gdzie znajdował się most nad rzeką. Była to ich ostatnia szansa na ucieczkę. Jednak, na moście czekała na nich zasadzka. Policja i wojsko zablokowali obie strony mostu i otworzyli ogień do samochodu. Adam próbował zawrócić, ale było już za późno. Samochód został trafiony kilkoma pociskami i eksplodował. Adam, Kasia i Ewa zostali wyrzuceni z samochodu i spadli do rzeki. Karol i jego kult przybyli na miejsce i zobaczyli, jak płonie samochód. Karol był pewien, że Ewa nie żyje i poczuł wielki żal i rozpacz. Zrezygnował z pościgu i wrócił do winnicy, aby opłakiwać swoją utraconą miłość.

 

Jednak, Ewa nie była martwa. Została uratowana przez rybaków, którzy widzieli, jak spadła do rzeki. Zabrali ją na swój statek i opatrzyli jej rany. Ewa była w szoku i nie pamiętała, co się stało. Nie wiedziała, czy Adam i Kasia przeżyli, ani gdzie się znajduje. Rybacy powiedzieli jej, że są na drodze do Gdańska, gdzie mają rodzinę i przyjaciół. Zaprosili ją, aby pojechała z nimi i zaczęła nowe życie. Ewa zgodziła się, mając nadzieję, że kiedyś odzyska swoją pamięć i spotka się z Adamem i Kasią.

 

Adam i Kasia również przeżyli. Zostali wyłowieni z rzeki przez rebeliantów, którzy obserwowali całą sytuację. Rebelianci zabrali ich do swojej kryjówki, gdzie leczyli ich z obrażeń. Adam i Kasia byli szczęśliwi, że są razem, ale martwili się o Ewę. Nie wiedzieli, czy żyje, ani gdzie jest. Rebelianci powiedzieli im, że mają plan, aby obalić Karola i jego kult, oraz uwolnić wszystkie winniczki. Zaprosili ich, aby dołączyli do nich i walczyli o sprawiedliwość. Adam i Kasia zgodzili się, mając nadzieję, że kiedyś odnajdą Ewę.

 

Zielona Góra, rok 2025. Rok minął od wydarzeń, które zmieniły losy Adama, Kasi i Ewy. Karol i jego kult nadal rządzili miastem i produkowali wino z krwi winniczek. Jednak, ich władza była zagrożona przez rebeliantów, którzy nie dali za wygraną i kontynuowali walkę o wolność i sprawiedliwość. Rebelianci zdobyli sojuszników i wsparcie z innych miast i krajów, którzy byli oburzeni i zdegustowani praktykami Karola i jego kultu. Rebelianci planowali wielki atak na winnicę i piwnicę, aby uwolnić wszystkie winniczki i zniszczyć wino z krwi.

 

Adam i Kasia byli liderami rebeliantów i dowodzili atakiem. Byli silni i odważni, ale również smutni i tęskniący za Ewą. Nie wiedzieli, czy żyje, ani gdzie jest. Mieli jednak nadzieję, że kiedyś ją odnajdą i będą mogli być razem. Przez cały rok, szukali jej wszędzie, ale bezskutecznie. Nie wiedzieli, że Ewa była w Gdańsku, gdzie zaczęła nowe życie z rybakami, którzy ją uratowali. Ewa odzyskała swoją pamięć i pamiętała wszystko, co się stało. Jednak, nie miała odwagi ani sposobu, aby skontaktować się z Adamem i Kasią. Bała się, że Karol i jego kult ją znajdą i zabiją. Postanowiła więc ukrywać swoją tożsamość i żyć spokojnie i skromnie.

 

W dniu ataku, Adam i Kasia poprowadzili swoich ludzi do winnicy i piwnicy. Byli dobrze uzbrojeni i przygotowani. Zaskoczyli strażników i kultystów, którzy nie spodziewali się takiej napaści. Doszło do zaciętej walki, w której obie strony ponosiły straty. Adam i Kasia przedzierali się przez ogień i krew, aby dotrzeć do piwnicy, gdzie znajdowały się winniczki. Tam, natknęli się na Karola, który bronił wejścia do piwnicy. Karol był zły i zdesperowany. Wiedział, że to jego ostatnia szansa, aby uratować swoje wino i swoją władzę. Wziął do ręki swój medalion z wizerunkiem Dionizji i rzucił się na Adama i Kasię.

 

Nastąpiła ostateczna konfrontacja między Karolem a Adamem i Kasią. Karol używał swojej nadludzkiej siły i zwinności, aby zadawać ciosy i kopnięcia. Adam i Kasia używali swojej broni i noży, aby się bronić i kontratakować. Walka była zacięta i brutalna. Żaden z nich nie chciał ustąpić ani się poddać. W końcu, Adam zdołał zranić Karola w brzuch, a Kasia wyrwała mu z ręki medalion i zniszczyła go. Karol stracił swoją moc i upadł na ziemię. Adam i Kasia podbiegli do niego i chcieli go dobić. Jednak, wtedy usłyszeli głos, który ich zatrzymał.

 

Był to głos Ewy, która niespodziewanie pojawiła się na miejscu. Ewa dowiedziała się o ataku rebeliantów i postanowiła do nich dołączyć. Chciała pomóc Adamowi i Kasi, oraz innym winniczkom. Przybyła do Zielonej Góry w ostatniej chwili i dotarła do piwnicy, gdzie zobaczyła, jak Adam i Kasia walczą z Karolem. Ewa była zszokowana i poruszona. Nie wiedziała, co zrobić. Z jednej strony, kochała Adama i Kasię, i nienawidziła Karola za to, co jej zrobił. Z drugiej strony, czuła do Karola dziwną więź i współczucie. Ewa postanowiła więc użyć swojego gen śpiewu, aby zakończyć walkę.

 

Ewa zaśpiewała swoją pieśń, która była pełna smutku i miłości. Jej głos dotarł do serc i umysłów wszystkich, którzy go słyszeli. Adam i Kasia zatrzymali się i spojrzeli na Ewę z radością i zdumieniem. Karol podniósł głowę i spojrzał na Ewę z bólem i żalem. Ewa podszedła do nich i powiedziała:

 

- Proszę, nie zabijajcie go. On jest chory i nieszczęśliwy. Nie wie, co robi. Dajcie mu szansę na pokutę i przebaczenie. Dajcie mu szansę na życie.

 

Adam i Kasia byli zaskoczeni i niezdecydowani. Nie rozumieli, dlaczego Ewa broniła Karola. Nie wiedzieli, co zrobić. Spojrzeli na siebie i zrozumieli, że kochają Ewę i ufają jej. Postanowili więc posłuchać jej i oszczędzić Karola. Podnieśli się i pomogli Ewie podnieść Karola. Ewa podziękowała im i uśmiechnęła się do nich. Karol spojrzał na nich i zobaczył, że popełnił błąd. Zobaczył, że Ewa kocha Adama i Kasię, a nie jego. Zobaczył, że oni są prawdziwymi bohaterami, a nie on. Zobaczył, że on jest winny i winien im przeprosiny. Karol pochylił głowę i powiedział:

 

- Przepraszam. Przepraszam was wszystkich. Nie zasługuję na waszą łaskę. Nie zasługuję na waszą miłość. Nie zasługuję na życie.

 

Ewa, Adam i Kasia spojrzeli na Karola i poczuli litość i nadzieję. Poczęli, że może Karol się zmieni i naprawi swoje zło. Poczęli, że może Karol się nauczy i zrozumie wartość życia. Poczęli, że może Karol się zbawi i odnajdzie pokój. Ewa, Adam i Kasia wzięli Karola za ręce i powiedzieli:

 

- Nie mów tak. Każdy zasługuje na drugą szansę. Każdy zasługuje na miłość. Każdy zasługuje na życie.

 

Zielona Góra, rok 2026. Rok minął od ataku rebeliantów na winnicę i piwnicę. Atak ten zakończył się sukcesem i doprowadził do obalenia Karola i jego kultu. Wszystkie winniczki zostały uwolnione i otrzymały pomoc i opiekę. Wino z krwi zostało zniszczone i zastąpione przez wino z winogron, które było naturalne i zdrowe. Zielona Góra stała się miastem wolnym i szczęśliwym, gdzie ludzie żyli w pokoju i harmonii.

 

Adam i Kasia byli bohaterami i przywódcami nowej Zielonej Góry. Zostali wybrani na burmistrza i wiceburmistrza miasta i sprawowali swoje obowiązki z mądrością i sprawiedliwością. Byli również kochankami i małżonkami, którzy żyli w miłości i szczęściu. Mieli piękny dom i dwójkę dzieci, które były ich dumą i radością. Adam i Kasia byli szczęśliwi, ale również tęskniący za Ewą. Nie wiedzieli, czy żyje, ani gdzie jest. Mieli jednak nadzieję, że kiedyś ją odnajdą i będą mogli być razem.

 

Ewa była w Gdańsku, gdzie żyła z rybakami, którzy ją uratowali. Była im wdzięczna i lubiła ich, ale nie czuła się do nich należąca. Ewa tęskniła za Adamem i Kasią, i chciała się z nimi skontaktować. Jednak, bała się, że Karol i jego kult ją znajdą i zabiją. Nie wiedziała, że Karol i jego kult zostali pokonani i aresztowani. Nie wiedziała, że Adam i Kasia są burmistrzem i wiceburmistrzem Zielonej Góry. Nie wiedziała, że Adam i Kasia mają dzieci i są szczęśliwi. Ewa żyła w niewiedzy i samotności.

 

W dniu urodzin Ewy, rybacy zorganizowali dla niej niespodziankę. Zabrali ją do centrum Gdańska, gdzie znajdował się duży plac z fontanną i sceną. Tam, zobaczyli, że odbywa się festiwal muzyki i tańca, na którym występowali artyści z różnych miast i krajów. Rybacy powiedzieli Ewie, że to jest jej prezent i zaprosili ją, aby się bawiła i cieszyła. Ewa była zaskoczona i wzruszona. Postanowiła więc zapomnieć o swoich problemach i zrelaksować się.

 

Ewa, rybacy i inni ludzie oglądali i słuchali występów artystów, którzy śpiewali i tańczyli różne gatunki i style muzyki. Byli zachwyceni i bawili się dobrze. Jednak, gdy na scenie pojawił się zespół z Zielonej Góry, Ewa zamarła i zbladła. Zespół ten był złożony z Adama, Kasi i ich dzieci, którzy przyjechali do Gdańska, aby zaprezentować swoją muzykę i kulturę. Adam i Kasia byli znani i lubiani jako artyści i politycy, którzy promowali wartości wolności i miłości. Ich dzieci były utalentowane i urocze, i pomagały im w grze i śpiewie. Zespół z Zielonej Góry zaczął grać i śpiewać swoją piosenkę, która była pełna radości i nadziei. Piosenka ta nazywała się "Zielona Góra - miasto wina, kobiet i śpiewu".

 

Ewa słuchała i oglądała zespół z Zielonej Góry, i nie mogła uwierzyć własnym oczom i uszom. Widziała Adama i Kasię, którzy byli piękni i szczęśliwi. Widziała ich dzieci, które były podobne do nich i do niej. Słyszała ich piosenkę, która była o nich i o niej. Ewa poczuła się zraniona i zazdrosna. Poczuła się zdradzona i porzucona. Poczuła się samotna i nieszczęśliwa. Ewa nie wytrzymała i zaczęła płakać. Rybacy zauważyli jej łzy i zapytali ją, co się stało. Ewa nie odpowiedziała, tylko uciekła z placu i pobiegła do swojego domu.

 

Adam i Kasia skończyli swoją piosenkę i zostali nagrodzeni gromkimi brawami i oklaskami. Byli zadowoleni i dumni. Jednak, gdy spojrzeli na tłum, zobaczyli Ewę, która uciekała z placu i płakała. Adam i Kasia byli zszokowani i poruszeni. Zobaczyli, że Ewa żyje i jest w Gdańsku. Zobaczyli, że Ewa jest smutna i cierpi. Adam i Kasia poczuli się winni i żałujący. Poczuli się tęskni i kochający. Adam i Kasia nie zastanawiali się i rzucili się za Ewą. Zostawili swoje dzieci i instrumenty na scenie i pobiegli za Ewą. Chcieli ją dogonić i porozumieć się z nią. Chcieli ją przeprosić i pocieszyć. Chcieli ją przytulić i pocałować. Chcieli ją zabrać ze sobą i być razem.

 

Adam i Kasia biegli za Ewą, ale nie mogli jej dogonić. Ewa była szybsza i zwinniejsza, i znała lepiej ulice Gdańska. Ewa dotarła do swojego domu i zamknęła się w nim. Adam i Kasia dotarli do jej domu i zapukali do drzwi. Prosieli Ewę, aby otworzyła i porozmawiała z nimi. Ewa nie odpowiedziała, tylko siedziała na podłodze i płakała.

 

Ewa była zła i smutna. Była zła na Adama i Kasię, że zostawili ją i założyli rodzinę. Była smutna, że straciła ich i nie mogła być z nimi. Ewa nie chciała ich widzieć ani słyszeć. Ewa chciała być sama i zapomnieć o nich. Ewa chciała umrzeć.

 

Adam i Kasia byli zmartwieni i zdenerwowani. Byli zmartwieni o Ewę, że jest chora i nieszczęśliwa. Byli zdenerwowani, że nie mogą się z nią skontaktować i wyjaśnić jej wszystkiego. Adam i Kasia nie chcieli jej zostawić ani zranić. Adam i Kasia chcieli jej pomóc i pocieszyć. Adam i Kasia chcieli jej kochać i szanować. Adam i Kasia chcieli żyć z nią i być szczęśliwi.

 

Nie poddawali się i próbowali przekonać Ewę, aby otworzyła drzwi. Mówili do niej przez telefon i głośnik. Mówili jej, że ją kochają i przepraszają. Mówili jej, że ją szukali i tęsknili. Mówili jej, że ją potrzebują i chcą. Mówili jej, że są jej przyjaciółmi i rodziną. Mówili jej, że są jej winni i chcą się zadośćuczynić. Mówili jej, że mają dla niej niespodziankę i chcą jej ją pokazać.

 

Ewa słuchała ich głosów, ale nie wierzyła im. Ewa myślała, że kłamią i manipulują. Ewa myślała, że nie kochają jej i nie przepraszają. Ewa myślała, że nie szukali jej i nie tęsknili. Ewa myślała, że nie potrzebują jej i nie chcą. Ewa myślała, że nie są jej przyjaciółmi i rodziną. Ewa myślała, że nie są jej winni i nie chcą się zadośćuczynić. Ewa myślała, że nie mają dla niej niespodzianki i nie chcą jej jej pokazać.

 

Ewa nie chciała ich słuchać i próbowała ich zignorować. Ewa wzięła do ręki nóż i chciała się zabić. Ewa podniosła nóż i chciała się dźgnąć. Ewa zamknęła oczy i chciała się skończyć.

 

Jednak, w ostatniej chwili, Ewa usłyszała inny głos, który ją zatrzymał. Był to głos jej matki, która zmarła, gdy Ewa była mała. Ewa kochała swoją matkę i pamiętała ją dobrze. Ewa słyszała jej głos, który był pełen miłości i mądrości. Ewa słyszała jej słowa, które były pełne nadziei i rady. Ewa słyszała jej pieśń, która była pełna ukojenia i siły. Ewa słyszała jej matkę, która mówiła:

 

- Córko, nie rób tego. Nie zabijaj się. Nie marnuj swojego życia. Nie trać swojej duszy. Żyj, córko, żyj. Kochaj, córko, kochaj. Śpiewaj, córko, śpiewaj. Masz w sobie dar i moc. Masz w sobie piękno i wartość. Masz w sobie wolność i szczęście. Nie pozwól, aby cię zniszczyli i odebrali. Walcz, córko, walcz. Uwierz, córko, uwierz. Otwórz się, córko, otwórz się. Są ludzie, którzy cię kochają i szanują. Są ludzie, którzy cię potrzebują i chcą. Są ludzie, którzy są twoimi przyjaciółmi i rodziną. Nie odpychaj ich i nie rób im krzywdy. Przyjmij ich i zrób im dobrze. Są dla ciebie niespodzianką i chcą ci ją pokazać.

 

Ewa otworzyła oczy i zobaczyła nóż, który trzymała w ręce. Ewa poczuła strach i wstyd. Ewa zdała sobie sprawę, co zamierzała zrobić. Ewa upuściła nóż i zacisnęła dłonie. Ewa poczuła ból i żal. Ewa zdała sobie sprawę, co robiła sobie i innym. Ewa podniosła głowę i zobaczyła drzwi, za którymi byli Adam i Kasia. Ewa poczuła ciekawość i nadzieję. Ewa zdała sobie sprawę, co mówili jej i chcieli jej dać. Ewa wstała i podszedła do drzwi. Ewa poczuła miłość i szczęście. Ewa zdała sobie sprawę, co czuła do nich i chciała z nimi być. Ewa otworzyła drzwi i ujrzała Adama i Kasię. Ewa uśmiechnęła się i powiedziała:

 

- Witajcie. Przepraszam. Kocham was. Pokażcie mi.

 

Adam i Kasia uśmiechnęli się i powiedzieli:

 

- Witaj. Przebacz. Kochamy cię. Pokażemy ci.

 

Adam i Kasia wzięli Ewę za ręce i zaprowadzili ją na plac, gdzie była scena. Tam, pokazali jej niespodziankę, którą dla niej mieli. Były to ich dzieci, które były również dziećmi Ewy. Adam i Kasia powiedzieli Ewie, że po tym, jak ją stracili, zdecydowali się na zapłodnienie in vitro, używając komórek jajowych Ewy, które zdobyli z piwnicy. Powiedzieli Ewie, że chcieli mieć dzieci z nią i dla niej. Powiedzieli Ewie, że chcieli, aby ich dzieci były podobne do niej i miały jej gen śpiewu. Powiedzieli Ewie, że chcieli, aby ich dzieci były jej pamiątką i darem. Powiedzieli Ewie, że chcieli, aby ich dzieci były jej nadzieją i szczęściem.

 

Ewa spojrzała na dzieci, które były na scenie i czekały na nią. Były to chłopiec i dziewczynka, którzy mieli po sześć lat. Byli piękni i uroczy, i mieli włosy i oczy Ewy. Byli utalentowani i mądrzy, i mieli głosy i śpiew Ewy. Byli radośni i kochający, i mieli serca i dusze Ewy. Byli dziećmi Adama i Kasi, i byli dziećmi Ewy. Byli rodziną.

 

Ewa poczuła się zaskoczona i wzruszona. Poczuła się szczęśliwa i spełniona. Poczuła się kochana i potrzebna. Poczuła się matką i żoną. Poczuła się żywa i wolna.

 

Ewa pobiegła do sceny i przytuliła swoje dzieci. Ewa powiedziała im, że jest ich matką i że ich kocha. Ewa pocałowała ich na czole i na policzku. Ewa spojrzała na Adama i Kasię, którzy byli obok niej i uśmiechali się do niej. Ewa powiedziała im, że jest ich żoną i że ich kocha. Ewa pocałowała ich w usta i w szyję. Ewa spojrzała na tłum, który patrzył na nią i klaskał dla niej. Ewa powiedziała im, że jest ich przyjaciółką i że im dziękuje. Ewa uśmiechnęła się do nich i skinęła głową.

 

Adam, Kasia i dzieci wzięli Ewę za ręce i stanęli razem na scenie. Adam, Kasia i dzieci powiedzieli Ewie, że są jej rodziną i że są szczęśliwi. Adam, Kasia i dzieci powiedzieli Ewie, że mają dla niej jeszcze jedną niespodziankę i że chcą jej ją pokazać. Adam, Kasia i dzieci powiedzieli Ewie, że chcą z nią zaśpiewać i zatańczyć. Adam, Kasia i dzieci powiedzieli Ewie, że chcą z nią świętować i bawić się.

 

Ewa poczuła się zaskoczona i podekscytowana. Poczuła się radosna i spełniona. Poczuła się kochana i potrzebna. Poczuła się artystką i gwiazdą. Poczuła się żywa i wolna. Ewa zgodziła się i stanęła z nimi na scenie. Ewa powiedziała im, że jest ich rodziną i że jest szczęśliwa. Ewa powiedziała im, że chce z nimi zaśpiewać i zatańczyć. Ewa powiedziała im, że chce z nimi świętować i bawić się.

 

Adam, Kasia, dzieci i Ewa zaczęli grać i śpiewać swoją piosenkę, która była pełna radości i nadziei. Piosenka ta nazywała się "Zielona Góra - miasto wina, kobiet i śpiewu". Ich głosy i instrumenty brzmiały pięknie i harmonijnie. Ich słowa i melodia były pełne sensu i emocji. Ich piosenka była o nich i dla nich. Ich piosenka była o Zielonej Górze i dla Zielonej Góry. Ich piosenka była o winie, kobietach i śpiewie. Ich piosenka była o życiu.

 

Tłum słuchał i oglądał ich, i był zachwycony i wzruszony. Tłum kochał i szanował ich, i był im wdzięczny i dumny. Tłum śpiewał i tańczył z nimi, i był szczęśliwy i wolny. Tłum świętował i bawił się z nimi, i był żywy i wolny. Tłum był rodziną.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania