Zielona granica
W końcu doczekaliśmy się filmu, o którym było głośno, zanim powstał. Co ważne opinie o nim wyrabiamy na podstawie przecieków z bliskich nam mediów, tak więc zajmujemy pozycje za lub przeciw, nie zastanawiając się nad czymś takim "nieistotnym", jak to, czy film jest dobry, czy też do dupy. Bo, czy film wkraczający w bieżącą politykę można obiektywne ocenić, gdy się go nie oglądało? Może i ocenić się nie da, ale pokłócić jak najbardziej, a więc zaczynamy.
Jednym z bohaterów jest Jan, funkcjonariusz straży granicznej, który nocami w lesie przerzuca przez zasieki zwłoki uchodźców. Z drugiej strony mamy Julię, psycholożkę, która wyniosła się z Warszawy na prowincję, bez męża, za to z dwoma psami i to ona wraz z aktywistami pomaga uchodźcom. Tym sposobem uchodźcy muszą rozpoznać, czy mają do czynienia z dobrymi ludźmi, czy też tymi złymi Polakami, a ci są często przedstawicielami aparatu państwowego.
A Polska dla uchodźców jest miejscem przerażającym. Gdy tylko przedostają się do naszego kraju, odkrywają, że stali się przedmiotem politycznej gry, a konsekwencje dla nich są opłakane. Polacy przerzucają uciekinierów z powrotem do Białorusi, Białorusini przerzucają ich do Polski, i tak w koło. Nie ma tu miejsca na człowieczeństwo, a nadzieja staje się jedynie mglistym wspomnieniem. Taka właśnie jest Polska widziana oczami rodziny z Syrii oraz Leili uciekającej z Afganistanu.*
Tak więc mamy wszystko to, o czym pisała Barbara Kurdej-Szatan:
"To jest ku**a +straż graniczna+ ????? +Straż+ ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku**aaaaaaaaa !!!!!!!!"
Tak na marginesie należy dodać, że Sąd w Pruszkowie umorzył postępowanie w sprawie znieważenia Straży Granicznej, co może świadczyć o tym, że Sąd potwierdził prawdziwość słów celebrytki lub też (co rzadko się zdarza) uznał, że w Polsce jest wolność słowa. (https://www.rp.pl/prawo-karne/art37556601-sad-barbara-kurdej-szatan-nie-zniewazyla-pogranicznikow).
Film, o czym było wiadomo od samego początku, miał otrzymać nagrody na festiwalach i tak zaczyna się dziać. Na weneckim festiwalu "Zieloną granicę" uhonorowano specjalną nagrodą, za nią zaś pewnie pójdą inne, ale na to jeszcze troszkę poczekamy (może Oskar?). Mamy więc film znanej polskiej reżyserki, nagrodzony na festiwalu i dobrze by było coś z tym fantem zrobić.
Wydaje się, że państwo powinno wyasygnować okrągłą sumkę na jego promocję w Afryce Północnej oraz w niektórych państwach Azjatyckich. Tak więc pokażmy Syryjczykom, Irakijczykom, czy też Afgańczykom, jaka jest prawdziwa Polska. Pokażmy, że nie mamy litości dla uchodźców, że bez skrupułów skażemy ich na śmierć głodową lub też z zimna, a później ich ciała przerzucimy na Białoruską stronę. Niech wiedzą, że Polska jest kierunkiem straceńczym i tylko desperat może się zdecydować nielegalnie przekraczać naszą granicę. Promujmy film, zróbmy chwytliwą czołówkę, gdzie będzie słychać strzały naszych pograniczników, a następnie kopanie dziur, w których ukrywamy ciała zabitych. Takie podejście do „Zielonej granicy” powinno zjednoczyć Polaków. W końcu postępowa i europejska część naszego społeczeństwa chce jak najlepiej dla każdego człowieka, nie bojąc się wierzyć w każdy idiotyzm, zaś prawa strona filmem tym zniechęci mieszkańców Afryki, czy też Azji do nielegalnego przekraczania granicy Polski. Film będzie miał większą skuteczność, niż wybudowany płot.
Wspólnymi siłami uratujemy tysiące, a może i dziesiątki tysięcy ludzi, którzy wiedząc, jak przerażająca jest Polska, dwa razy pomyślą, zanim wyruszą w podróż bez szczęśliwego zakończenia. Tak więc Polacy, mamy w końcu okazję do zjednoczenia się, co prawda intencje różne, ale ostateczny cel taki sam – uratujemy tysiące istnień ludzkich.
A może sprawa ma się nieco inaczej i nie jesteśmy potworami? Nawet gdyby tak było, to promocja filmu na Czarnym Lądzie nie zaszkodzi.
* - informacje o filmie zaczerpnięto z recenzji Jakuba Popieleckiego zamieszczonej na stronie filmweb (https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Zielona+granica-24793)
Komentarze (59)
Tak na marginesie, Twoja wypowiedź sugeruje, że masz znikome pojęcie o polityce i międzynarodowych interesach. Pierwsza nauka dla ciebie: "Nie sra się do własnego gniazda"
Pozdrawiam i dziękuję za pochylenie się nad tekstem (mimo, że bez zrozumienia)
Pozdr
A więc, po pierwsze: Filmu jeszcze nikt nie oglądał, więc trudno powiedzieć, o czym dokładnie jest. Plucie czy chwalenie wynika nie ze świadomej oceny, tylko z podążania za narzucaną narracją, co niestety osły, owce i barany mają w zwyczaju. Jasno z tego wynika, że póki co jedyne czym można zabłysnąć w temacie, to ignorancja. Co jak widzę, wielu się udało.
Po drugie: Tak naprawdę nikt nie wie co dzieje się na granicy, bo pas przygraniczny jest zamknięty. Może dochodzi tam do nieprawidłowości, może nie. Jedyne informacje pochodzą od władzy. Historia pokazuje, że władza nigdy nie mówiła prawdy, szczególnie kiedy miała sporo za uszami. Poza tym, jeśli ktoś wierzy ludziom wielokrotnie złapanym na kłamstwie, skazanym za kłamstwo, albo też skazanym za przekraczanie uprawnień, to można takiej osobie tylko współczuć.
W starszej demokracji, premier, czy jakiś inny rządzący, wyszedłby i powiedział, że tu nie ma co komentować, bo to tylko film, a film może sobie nakręcić każdy, o czym tylko chce i chuj rządowi do tego. Natomiast histeryczna reakcja rządzących wskazuje, że coś może być na rzeczy.
Tym bardziej że każdego dnia wychodzą coraz to nowe informacje, gdzie wyłania się całkiem inny obraz migracji. W połaczeniu z tymi informacjami Twój paszkwil z pomysłem dystrybucji do krajów afrykańskich, upodabnia Cię do pisiego marketingowca: Patrzta jak kupita u Łukaszenki, to nie przejdziecie, może was nawet zastrzelą. Ale jak kupicie u Wawrzyka ze stolika pod ambasadą, to Europa wasza. O resztę się martwić nie musicie. Bo ten sam pośrednik, który obsługuje polski rząd, pracuje równocześnie dla reżimu Aleksandra Łukaszenki. Więc zastanówcie się dobrze, czy kupić niepewne obietnice Łukaszenki, czy pewną wizę Wawrzyka.
I teraz powiedz, co normalny człowiek może pomyśleć, o Twoim paszkwilu? To powinno być dość łatwe, bo nie ma za dużo pola do popisu.
Kolejne zdarzenia, potwierdzane nawet przez TVP, to trupy uchodźców znajdowane w lesie, czy ciała topielców. Ponadto relacje personelu medycznego okolicznych szpitali, który był świadkiem zabierania chorych uchodźców, najczęściej z odmrożeniami i zapaleniami dróg oddechowych, już na drugi dzień po przyjęciu i odstawianiu ich na granicę. Niektórzy pojawiali się w szpitalu ponownie, stąd ta wiedza. Personal zaczął więc gromadzić że zbiórek lekarstwa, ciepłą odzież, koce i dawał wywożonym. Którzy pozostawali w klinczu między białoruskimi służbami a naszymi.
W 1984 r. zabito księdza Popiełuszko, w 1985 r. skazano morderców film powstał w 1988 r.
Ten film (tak przynajmniej jest w recenzji, która jest dosyć rozbudowana i podaje dosyć dużo informacji filmie - ocena 8/10, podałem link do recenzji) pokazuje bestialstwo Służby Granicznej. Tym samym mam pytania:
1. Czy jest jakieś doniesienie do prokuratury w sprawie morderstw dokonanych przez poszczególne (konkretne osoby) ze Straży Granicznej?
2. Czy jest jakaś sprawa sądowa w sprawie morderstw dokonanych przez poszczególne (konkretne osoby) ze Straży Granicznej?
3. Czy kogoś skazano za morderstwo dokonanego przez poszczególne (konkretne osoby) ze Straży Granicznej?
4. Możliwe, że w Polsce wszystko jest tuszowane, tak więc czy toczy się postępowanie przeciwko Polsce i morderstwom popełnianym przez Polską Straż Graniczną?
Widzisz różnicę?
Jeżeli masz się doszukiwać analogi z filmem "Zabić Księdza" to film o Tomaszu Komendzie będzie temu bliższy i jak pewnie wiesz, nikt nie protestował, że film w złym świetle przedstawia Państwo Polskie.
Nie wiem czemu nazywasz ten tekst paszkwilem, to jest próba znalezienia wspólnego mianownika między skłóconymi Polakami. Jeżeli postępowa strona twierdzi, że Straż Graniczna morduje, to powinna zrobić wszystko, by to zatrzymać. Wyświetlanie filmu w Afryce i Azji może potencjalnie zmniejszyć nielegalną migrację przez Białoruś, tak więc migrantów będzie mniej.
Wydaje mi się, że nie rozumiesz polityki międzynarodowej, podam może na prostych przykładach. Zarówno Europa jak i Polska chwaliła Gorbaczowa i Jelcyna i przedstawiała ich jako dobrych przywódców. Czy byli dobrzy? Dla Związku Radzieckiego później Rosji, nie.
Ten film, nie mówię tu o walorach artystycznych (może być dobry lub zły - nie wiem jaki jest), zgodnie z doniesieniami, przeczytaną recenzją, zwiastunem (straszna muzyka, gdy pokazują helikopter), wskazuje, że jest to film propagandowy. Uderza on w Polskę i biorąc pod uwagę, że dotyczy to zdarzeń na granicy Białoruskiej i jednocześnie Polska w sposób pośredni toczy wojnę z Rosją i Białorusią, pełni funkcję bata na Polskę. Nie dziwią mnie pozytywne opinie o filmie w Rosji i Białorusi, bo ten film robi wiele więcej niż mogą sami Rosjanie, czy Białorusini. Przyjmowany jest z entuzjazmem w Europie, gdyż to bije w PiS, który delikatnie mówiąc nie jest postępowy (a być taki powinien).
Rozumiem, że masz inne poglądy mimo wszystko jednak fajnie by było, abyś przeczytał chociaż pierwszy akapit tekstu, może wiedziałbyś, że nie oceniam tutaj samego filmu, a raczej otoczkę. To jest dosyć istotna różnica. Tak więc czemu paszkwil? Czy jest w tym tekście jakieś oszczerstwo, czy jest to napisane w sposób obelżywy? Jeżeli już szukałbym gatunku dla tekstu to jest to publicystyka połączona z groteską.
Co do wiz, to nie wiem czy zauważyłeś, ale w tekście nic o nich nie ma, tak więc twoje słowa: "Twój paszkwil z pomysłem dystrybucji do krajów afrykańskich, upodabnia Cię do pisiego marketingowca: Patrzta jak kupita u Łukaszenki, to nie przejdziecie, może was nawet zastrzelą. Ale jak kupicie u Wawrzyka ze stolika pod ambasadą, to Europa wasza. O resztę się martwić nie musicie."
lepiej spełniają definicję paszkwilu.
To by było na tyle
Miłego wieczoru i kibicujemy siatkarzom
Nie wiem, czy kiedyś próbowałeś przebywać kilka dni w obcym lesie. Jeżeli tak, to pełny szacunek dla Ciebie, jeżeli nie (ja też nie), to wyobraź sobie jak trudno przetrwać w takim otoczeniu. Będąc Polakiem nie wiem, czy dałbym radę być w naszym lesie parę dni i nocy (a uwielbiam las), bez pożywienia i wody. Uchodźcy przybyli do nas z innej strefy klimatycznej, nie znają naszej przyrody (co jadalne, co nie), woda z rzek chyba może zabić (ja bym się bał pić z Odry), tak więc na pewno ktoś tam umarł z wycieńczenia, pragnienia, czy też głodu. Jest to straszne i lepiej, by takie rzeczy nie miały miejsca. Teraz jest ten płot, tak więc trudniej przez niego przejść, niestety Łukaszenko (oczywiście nie sam) wciąż zwozi nowych chętnych. Podsumowując, wyświetlanie filmu w Afrycie byłoby pożyteczne.
A te opowieści, że w jakimś kinie nie puszczą. Wiesz jaki daje to efekt? Rekordowa frekwencja. Jak poleci ten film w kinie, to pewnie się o tym przekonasz.
Jak to się mówi, lepiej jak się o nas mówi, nieważne czy dobrze, czy źle, ważne że mówią.
Pozdrawiam
lepiej spełniają definicję paszkwilu.
Naprawdę? Kto by pomyślał?
Miałem napisać coś więcej, ale po prostu przemilczę, tak jak Ty w swoich punktach przemilczałeś polityka partii rządzącej na czele prokuratury, zamknięcie pasa granicznego dla wszystkich organizacji, przemilczałeś również, że wszystkie narzędzia, którymi można to zatrzymać, lub chociaż zweryfikować, również znajdują się w rękach władzy.
Zamiast tego wydaje Ci się, że ja czegoś nie rozumiem, że to w ogóle nie o filmie, a u ruskich to wiadomo, że piją, no i oczywiście narracja nie ma żadnego związku z przekazem płynącym od władzy.
Wiesz co? A...
Miłego wieczoru!
Czemu więc w odpowiedziach do komentarzy oburzasz się na owo "sranie do własnego gniazda"?
I wyobraź sobie wychodzenie z obcego lasu po kilku dniach błądzenia, głodu i zimna.... ulga, prawda? I tych umundurowanych ludzi, którzy za chwilę Ciebie do tego lasu wpychają. Ciebie, dzieci i kobiety.
Inna sprawa, że raczej nie chwalimy innych rodaków.
Rozumiem po twoich wpisach że jesteś człowiekiem aniołem, który wszystkim wokół pomaga. To jest budujące i fajnie, że w Tobie tyle empatii. Rozumiem, że w Twoim otoczeniu pomagasz każdemu, kto tej pomocy potrzebuje.
Pozdrawiam
Dobranoc
Pozdr
Ale jak to się mówi: "co się odwlecze to nie uciecze"
Jesteście potworami, akceptując ich przebieg.
No a teraz przybijcie sobie piątkę z antysemitą i czekajcie na Sąd Ostateczny. 8
Dobrej nocy
Pozdr
@DawidWildstein
·
14 g.
Holland.
Kończy jako twarz kremlowskiej i białoruskiej propagandy.
Bohaterka Łukaszenki i Putina.
Wiecie, co w tym najgorsze? Że jest tym pewnie zachwycona.
Bo "dokopała" Kaczyńskiemu.
Oto jaką degeneracją, jaką atrofią moralności i intelektu kończy się durny, skrajny antyPiSizm.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania