Ziemia między palcami.

Słyszę wiatr, ten sam który wiał w oczy moim przodkom,

czuć w nim krew cenną jaką zostawili potomkom.

Nadszedł deszcz pamiątka łez matek najmilszych.

Obmywa on rany i narodu blizny,

czuję na mojej skórze podmuch przeszłości,

przenosi wielkie cechy na plac teraźniejszości.

Lasy domy nasze broniące naszej wolności ,

staną się sądem sprawiedliwości.

Wilki sądzić będą kaukaskich gości,

dzikie przez nich nie jadły mięsa już nie znają litości.

Spoglądam na grawerowane polskością białe kości,

wspomnienie walki o miejsce na ziemi w drodze ku doskonałości.

Serca ludu okryte w żałości.

Zapłakane zastępy nie rozumiejące zaszłości,

oni odeszli zbudowali most dla naszej przyszłości.

Ich walka rzuciła ziarna na glebę urodzajną,

na tej ziemi zawsze obrońcy się znajdą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Ryszard Radwan 11.07.2016
    Wkradła mi się literówka tam gdzie jest "zzuję' winno być oczywiście "czuję" :)
  • Szalokapel 11.07.2016
    Bardzo dobry wiersz. Wędruje 5. Opowiadania i wiersze można edytować.
  • Łowczyni 12.07.2016
    Jakie to jest piękne. Lubię takie historyczne klimaty. :)
    Zostawiam 5!
  • Larwa 20.07.2016
    Takich wierszy, jak ten, moim zdaniem, potrzeba. Nie mogę zrobić nic innego, jak tylko zostawić 5.
  • Ryszard Radwan 20.07.2016
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania