Zima
Zima na ziem schodzi z nieba wprost w doliny
Jak biali pielgrzymi i lodowe skrzaty
Na dachach rozkłada srebrne puchu gniazda
Śnieżnymi płatkami przyozdabia chaty
Gdyby nie ta cisza w polach zasłuchanych
Wiatry by się śmiały, gubiąc ludzkie troski
Śnieg przyniósł nam spokój i czas na zadumę
Aby pośród ciszy wyciągnąć swe wnioski
Drzewa nagie stoją w białej , czystej szacie
Ramionami niebios dotykają skrycie
A mróz na ich palcach sople porozwieszał
Jak chciał zatrzymać mijające życie
Zima jest cierpliwa,czuwa nad ziemiami
Liczy każdy oddech zziębniętego liścia
W szkle zamarzłych szyb kwitnie obrazami
Czeka tuż pod progiem Twego głosu przyjścia
Nie zazdrości wiośnie jej zielonej pieśni
Nie ściga się z latem w złocie , obfitości
Bo wie że pod śniegiem kiełkują już myśli
Które ją przybliżą do Boskiej miłości
Uczy nas że milczeć też jest czasem trzeba
Że można żyć skromnie , i rozkwitać w ciszy
Bo ten kruchy płatek który spada z nieba
Wszystkie ziemskie troski nam w duszy uciszy
Zima chłodzi dłonie ,choć serc nie zamraża
Gdy płomień w kominku patyk obejmuje
Do bliskości przestrzeń dla nas wszystkich stwarza
Kiedy bajki piękne pod choinką snuje
M CH
Winterthur 16 11 2025
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania